Grałem dzisiaj chyba z 5 godzin w GH3, to się wypowiem

.
Jeżeli chodzi o poziom trudności, to easy mam już oblatany tak, że każdą piosenkę rozwalam na ok. 98 %

. Medium na razie nie ruszam. Jedynie zagram od czasu do czasu jakąś piosenkę, ale na tym poziomie ciężko mi uzyskać 90%

. Hard i Expert, to na razie dla mnie sprawa zamknięta.
Soundtrack jest bardzo dobry. Moimi "killerami" są "When you were yound", "Story of my life" oraz "Welcome to the Junge". Te kawałki mógłbym grać non-stop

.
Rozegrałem z 20 pojedynków na Live. Kilka w coopie, kilka face-offów, które zazwyczaj przegrywałem , ale gra się przyjemnie

.
Achievmenty tylko jak dla mnie trochę posrane. Ale grając w tę grę nie patrzy się na achievmenty. Tutaj liczy się FUN, jaki ta gra daje. A daje po dupie nieziemsko

.
Napisałbym teraz, że idę grać, ale nie mogę, bo mi ręka już od grania wysiada

.