Ja nie piję i mam w zadzie, gdy ktoś mi mówi: "No weź napij się, nie pijesz? Ale frajer z ciebie, cienias jesteś". Przerażające jest gdy w podstawówce jacyś cwaniacy przechwalają się ile to wypili piw i wypalili papierosów. Uważam, że każdy kto potrafi pić z umiarem (czyt. budzi się nie we własnych rzygach i nie narobił w gacie we śnie, nie biega podczas pijackiej imprezy bez gaci po ulicy itd.), to może to robić. Jakieś teksty, że to złe dla zdrowia, niedobre, picie w ogóle jest żałosne zachowajcie dla siebie. Tak mówią chyba tylko osoby, których rodzice nie puszczają na dwór bez opieki. Każdy odpowiada za siebie - wyłączając ekstremalnie młodych osobników - i powinien brać pod uwagę konsekwencje swoich czynów. Dla mnie ludzie mogą skakać bez gaci z 8 piętra, o ile mają na to ochotę, a co dopiero pić alkohol, który w umiarze jest nawet zdrowy (czego nie można powiedzieć o skokach z 8 piętra na beton).