Z 3D był ten sam problem co z VR - część ludzi ma zawroty głowy, do tego połowa TV z 3D korzystała z aktywnej wersji, więc obraz bardziej mrugał. Mi się zdaje, że VR to jest właśnie następstwem tego 3D telewizorowego, tylko niezależnym od urządzenia.
Generalnie, ludzie chyba nie lubią akcesoriów i pobocznych funkcji z gier, praktycznie nic nie przyjęło się na stałe - Singstary i Rockbandy padły, Kinect i Move też (no, VR go lekko wskrzesza), EyeToy itp. też, Skylandersi/Lego Dimensions/Disney Infinity też, ciekawe ile ludzi gra na kartonach do Switcha...
VR w miarę się trzyma, ale chyba tylko dla tego, że okulary są drogie i ludzie na nie długo odkładają, to późno wchodzą do gry i całość rozłożyła się w czasie. No i może next-geny oferując lepszą grafę tchną w nie drugie życie. Ale ja nigdy nie grałem na VR czy 3D dłużej niż godzinę, bo mnie męczą oczy, chociaż mogę przed kompem/TV normalnie siedzieć cały dzień i nie mam chorób lokomocyjnych.