Ja teraz też staram się nadrabiać zaległości mniejsze i większe (głównie z PS+, ale nie tylko). Zatem ostatnio gram w Puzzle Questa (gierka stara, ale jara; bardzo dobrze sprawdza się przy krótszych sesjach dla relaksu, jak nie ma sił na nic ambitniejszego) i TES: Blades (taka bieda wersja Obliviona, nie wiem czy jeszcze wrócę) na Switchu oraz Trackmanię (spoko nawet; planuję zaliczyć 80 tras na 200), kampanię Black Ops III (jak CoDy, bez rewelacji, pograć jednak można), Dirt Rally 2.0 (zbyt symulacyjne jak dla mnie i grafa słabiutka) i ostatnio Unravel (na razie jeden level za mną, więc ciężko powiedzieć).