W co teraz gracie?

[Szymku]

A ciekawe - miałem właśnie odświeżać. Co nie pykło?

[lupinator]

A ciekawe - miałem właśnie odświeżać. Co nie pykło?

Dla mnie przede wszystkim bardzo niewygodne i niedokładne sterowanie, ale też writing i VA (miejscami miałem ciarki żenady), projekty poziomów mocno niedzisiejsze, UE3 wygląda jak szara breja, lock na 30 fpsów, dodatkowo decyzje gameplayowe bez sensu, powtarzalne modele, przeciągnięte segmenty. Ogólnie podchodziłem z miłymi wspomnieniami, ale teraz wrzuciłbym Asylym do worka retro.

[Szymku]

Ja sobie ostatnio ograłem GTAV i mimo szeregu archaizmów to nadal dobry tytuł... Myślałem że z Batmanem będzie podobnie. Cóż pozostaje grać w nowości

[windomearl]

Czasami lepiej, żeby pewne rzeczy pozostaly we wspomnienaich.

[lupinator]

Jakby co to Arkham City już inna bajka. Nie pamiętałem że tam był aż taki progres. Ale Asylum to ledwo skończyłem.

[philipo]

O to ciekawe, bo ja najlepiej wspominam Arkham Asylum. Ale pamięć była zwodnicza.

[RyoHazuki]

O to ciekawe, bo ja najlepiej wspominam Arkham Asylum. Ale pamięć była zwodnicza.

Również AA oceniam/wspominam najlepiej, wiec jest nas sporo.
W AC grałem parę lat po AA i niezbyt mi podeszło. AK za to mnie strasznie wymęczyło.

Po ukończeniu dzisiaj w nocy monumentalnego, fantastycznego, niezapomnianego Trails to Azure, rozpocząłem Paper Mario: The Thousand-Year Door. Zabawa przednia.

[philipo]

Papierowego Mariana ogrywałem w wakacje, bawiłem się przednio zwłaszcza, że w czasach GaCka ominęła mnie ta gra.

[lupinator]

Jakby co to Arkham City już inna bajka. Nie pamiętałem że tam był aż taki progres. Ale Asylum to ledwo skończyłem.

Zacząłem teraz Knight, bo wcześniej tylko liznąłem na PC i początek ma bardzo gruby ta gra i strasznie mi się podoba, ale dwie rzeczy mi przeszkadzają: zajebanie jakimiś opcjami, zadaniami, wyzwaniami - za dużo tego. Druga rzecz, że jak grałem na PC to byłem pod wrażeniem grafiki, efektów, dymu itd, a na wersji z PS4 sytuacja bywa mocno nieczytelna przez słaby efekt deszczu. Aż ciężko uwierzyć, że to przeszło skoro tam ciągle pada.

[ki_ki]

Aktualnie gram w The Last of Us Part I jak skończę to zabieram się za Silent Hill 2, dawno nie grałem w grę tego typu podejmującą tematykę życia.

[Szymku]

Pierwszy raz grasz w TLOU?

[ki_ki]

To znaczy grałem tylko w drugą część w dniu premiery jak wyszla, jedynkę gram pierwszy raz.

[Szymku]

Dla mnie gra kompletna

[RyoHazuki]

Wczoraj zainstalowałem FF7 Rebirth (ponad 150gb na dysku  ), a dzisiaj planuję zacząć.

[windomearl]

Wczoraj zainstalowałem FF7 Rebirth (ponad 150gb na dysku  ), a dzisiaj planuję zacząć.

Miłego grania, czeka cię świetna przygoda.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[philipo]

Dotarło Mario & Luigi Brothership, wieczorem zaczynam 

[lupinator]

Wróciłem do Kingdom Come Deliveance, które porzuciłem kiedyś  przez zbyt długą przerwę w graniu. Jak dla mnie to wybitna gra. Sequel to moje top oczekiwanych produkcji.

[RyoHazuki]

Wróciłem do Kingdom Come Deliveance, które porzuciłem kiedyś  przez zbyt długą przerwę w graniu. Jak dla mnie to wybitna gra. Sequel to moje top oczekiwanych produkcji.

Zgadza się. To najlepszy rpg w jaki grałem.

[windomearl]

Też niedawno wróciłem i na szczęście szybko sobie przypomniałem, czemu za pierwszym razem po 50h te grę porzuciłem. Świetna gra, ale niestety ma kilka rozwiązań które mnie wybitnie irytowały. Niestety wątpliwe, że w 2 to zmienia.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[Sylvan Wielki]

Niezmiennie - Darkest Dungeon II. 

[lupinator]

Najnowszy Dragon Age u mnie ale niestety gra jest fatalnie napisana i nie chodzi tu o to że jedna osoba jest niebinarna o co zesralo się pół Internetu. Problemem tej gry jest to że nie da powiedzieć nic niemiłego, a wszyscy są wspierający i mili do porzygu. Jak gram to czuję się jakby moja postać traktowali jakbym był niepełnosprawny umysłowo xd najlepsze że zostawili kategorie odpowiedzi z poprzednich części czyli możesz wybrać pozytywny ton, prześmiewczy, negatywny i agresywny ale poza ikonką nic to nie znaczy bo dosłownie wszystkie odpowiedzi są pozytywne. Nawet ikona piesci która zawsze oznaczała przemoc i walkę po dialogu jest to pozytywna wypowiedzią. Naprawdę pisali tą grę sami debile.

[Sylvan Wielki]

Pamiętam Dragon Age: Orgins. Na dzień dobry atak na wioskę, wypijanie krwi pomiotów, zdrada, mord...

Dezercja? To miecz w bebechy od przełożonego. A teraz...

[lupinator]

Jeszcze coś dodam bo mnie zaraz pojebie od tej gry. Chodzimy z dwoma członami drużyny a całe agro jest na nas w każdej walce. Jest 4 ciężkich przeciwników i trzech strzelców? Dwóch naszych bije się z jednym ciężkim a reszta atakuje mnie (w tym wszyscy strzelcy). Co za gniot.

[windomearl]

Jeszcze coś dodam bo mnie zaraz pojebie od tej gry. Chodzimy z dwoma członami drużyny a całe agro jest na nas w każdej walce. Jest 4 ciężkich przeciwników i trzech strzelców? Dwóch naszych bije się z jednym ciężkim a reszta atakuje mnie (w tym wszyscy strzelcy). Co za gniot.

Podobno w tej grze kompani robią za ataki specjalne, po 2 na każdego i tyle xd

Wysłane z mojego 23043RP34G przy użyciu Tapatalka

[lupinator]

Tak, sami z siebie zdają tyle dmg co nic i używa się tylko ich ataków specjalnych. Generalnie to dramat jest na wielu polach, ale nawet nie chce mi się pisać. Te wysokie oceny to jest skandal. Podobnie wcześniejsze zapowiedzi i hasła typu ‚BioWare is back’ - każdy kto tak pisał po prostu kłamał.

[Szymku]

 A ja sobie przechodzę Demons souls po raz ósmy. Rewelacja. W międzyczasie Tears of the Kingdom. I też piknie.

[RyoHazuki]

Zainwestowałem 74 zł (sic!), aby kupić gejpass ultimate i teraz ogrywam prawdziwy pokaz umiejętności Microsoft Studios, w postaci Hellblade II. W nudniejszą grę dawno nie grałem, gdzieś od czasów jedynki, która i tak była ciekawsza.
Odpaliłem też MF Simulator 2024. Mój pierwszy kontakt z serią i gdyby nie bugi oraz połowa zrypanych funkcji, to bym się wciągnął. A tak? Gra za każdym razem coś tam dociąga (w chmurze), a do tego wszystko działa jak na zwolnionych obrotach. Samouczków jest chyba z 50, ale w takiej pozycji to zrozumiałe. Dawać to na PSVR2 M$. Jednego klienta już macie.

[lupinator]

U mnie teraz trylogia Mass Effect i jest to ciekawe doświadczenie. Po pierwsze nie grałem w to od premiery więc ciarki jak muza wjechała i ogólnie totalna nostalgia. Po drugie writing jest jednocześnie śmieszny i cringowy, ale też jest oddechem świeżego powietrza po Dragon Age bo dialogi przedstawiają pełne spektrum emocji od herosa do psychopaty. Opcje renegata są tak toksycznie chamskie, że czasami na głos się śmieje, jak Shepard się potrafi do wszystkich agresywnie przypierdalać. No i tematy jakie są poruszane - w pierwszych godzinach gry nakłoniłem obcą kobietę do zabiegu na dziecku w fazie prenatalnej (opcją renegata - taki dialog, jak i sam quest dzisiaj niemożliwy do napisania), albo mogłem powiedzieć Asari, że ich brak podziału na płcie jest obrzydliwy Generalnie w porównaniu do dzisiejszych gier zaskakuje przegląd całego spektrum poglądów, a szczególnie to jak gra jest głęboko osadzona w temacie rasizmu. Polaryzacja dzisiejszego świata sprawia, że taka gra nie miałaby najmniejszej szansy powstać - twórcy byliby zajechani zarówno za woke'izm, jak i prezentowanie postaw skrajnie szowinistycznych i rasistowskich. Generalnie to już nie wróci i ME stanowi dzisiaj świetny przykład gry muzealnej.

[RyoHazuki]

CoD: Black Ops 6 oczywiście w ramach xgp, w oczekiwaniu na Indianę.
Niestety pobrała mi się wersja na One, a liczyłem na chmurę i wersję z Series X. Na One X gra wygląda jak z ery końca X360/ początku XB0. Dramat. Ostatni CoD w jakiego grałem, to był z plusa o II w.ś. Widzę, że niewiele tracę, od lat omijając tę serię.
-----
Skończyłem. Ze zdumieniem stwierdzam, że poza dwiema beznadziejnymi misjami w środku kampanii, grało mi się nad wyraz dobrze. Końcówka niezła - szczególnie imponujące kasyno. 10 h kampanii w CoD? Wynik zadowalający.
Śmieszny fakt. Grę na xboxie ukończyło mniej niż 4% ludzi. Nie oznacza to jednak, koszmarnego poziomu trudności. Niemal wszystkie misje mają wskaźnik ukończenia poniżej 10% Ktoś w to gra jeszcze w singlu? Dodam, że w multi te % również nie są zbytnio imponujące.

[andryush]

Bardzo fajnie wszedł mi ostatnio Uncharted 4.
Chciałem tylko zobaczyć jak to na Pro wypada i wsiąkłem. Nie sądziłem, że narzekając za czasów PS4 na różnie rzeczy, 10 lat później będę autentycznie tęsknić za tymi czasami i mówić sobie - kiedyś to było. 

Gierka jest mega imersyjna, jeśli miałbym porównać do dzisiejszych produkcji, to dzisiaj nie ma w co grać. O ile za wcześniejszymi częściami nie przepadam, tak już U4 to mistrzostwo. Historia wciąga, dialogi są świetne, nie rzadko zdarza się autentycznie zaśmiać, gracz naturalnie zanurza się w opowiadaną historię okraszoną intensywnym i satysfakcjonującym gameplayem. Grafika dzisiaj nie robi już takiego wrażenia, ale na Pro wszystko śmiga w mega płynnych 120fps w VRR w trybie Quality z odblokowanym klatkażem.

193a69135d374-screenshotUrl by Andrew Vorobej, on Flickr

193a125b33b13-screenshotUrl by Andrew Vorobej, on Flickr

193a691425c61-screenshotUrl by Andrew Vorobej, on Flickr

[lupinator]

Skończyłem ME1, skończyłem ME2 i teraz jadę trójkę. Jak dobrze pójdzie do przejdę też Andromedę.

Ciekawa obserwacja u mnie bo o ile ME1 pamiętałem dokładnie, tak dwójkę bardzo mało, a trójki prawie nic i trochę gram jak w nowe gry. Ogromnym zaskoczeniem była dla mnie degradacja walki w ME2 do durnej strzelanki. Fajny system z jedynki z dobrą biotyką, odpowiednim crowd control i możliwościami taktycznymi zamienili na prostacką strzelankę i zabawę w zdejmowanie osłon i siedzenie za zasłoną. Szok, że to takie durne. Chciałbym zobaczyć debila, który to wymyślił. Trójka z kolei to już w pełni Gears of War dla ubogich i też idzie na fatalne uproszczenia i dziury fabularne. Szkoda, że Mass Effect nie udźwignął swojego ciężaru bo potencjał w IP jest ogromny. Mam nadzieję, że w najbliższych latach dostaniemy jakąś konkretną przygodę w kosmosie, która sprosta standardom narracyjnym i gameplayowym.

[RyoHazuki]

Skończyłem ME1, skończyłem ME2 i teraz jadę trójkę. Jak dobrze pójdzie do przejdę też Andromedę.

Ciekawa obserwacja u mnie bo o ile ME1 pamiętałem dokładnie, tak dwójkę bardzo mało, a trójki prawie nic i trochę gram jak w nowe gry. Ogromnym zaskoczeniem była dla mnie degradacja walki w ME2 do durnej strzelanki. Fajny system z jedynki z dobrą biotyką, odpowiednim crowd control i możliwościami taktycznymi zamienili na prostacką strzelankę i zabawę w zdejmowanie osłon i siedzenie za zasłoną. Szok, że to takie durne. Chciałbym zobaczyć debila, który to wymyślił. Trójka z kolei to już w pełni Gears of War dla ubogich i też idzie na fatalne uproszczenia i dziury fabularne. Szkoda, że Mass Effect nie udźwignął swojego ciężaru bo potencjał w IP jest ogromny. Mam nadzieję, że w najbliższych latach dostaniemy jakąś konkretną przygodę w kosmosie, która sprosta standardom narracyjnym i gameplayowym.

Dla mnie największym problemem dwójki była fabuła. Może nawet nie tyle ona, co zbieranie sojuszników. Wszystko na jedno kopyto. Zabawne, bo jak grałem, to wówczas byłem zachwycony. Kiedy opadł kurz i na spokojnie zacząłem o tym myśleć, to już było średnio. Po latach uważam, że to najgorsza odsłona z trylogii.

Dzisiaj poniedziałek, to Indiana powinien być już w gamepassowej chmurze. W nocy zacznę.

[RyoHazuki]

Crash Team Racing na xboxie.
Nigdy wcześniej nie grałem, a jest całkiem w porządeczku.
Nie wiem jak było w oryginale, ale niektóre trasy powodują opad szczęki.

[Moldar]

Gra super, ale mi brakuje zdecydowanie 60 klatek