Kwestia w tym, że twoja opinia jest mocno krzywdząca i nie najlepiej świadczy o twoim rozeznaniu. Jeśli stawiasz znak równości HL = CoD z łomem (do tego niefortunnie dopierdalasz się do grafiki, która jaka jest, każdy widzi), to jest kilka możliwości: nie grałeś w tę serię (HL), jesteś ignorantem, albo po prostu trollujesz. Stawiam na trzeci wariant, bo na pewno przeszedłeś HL/HL2, skoro tak gromko się o niej wypowiadasz. Jak na razie nikt tu się nie spuszcza nad HL, zauważam błędy, nużące sekcje, ale w całym zalewie fps'ów (i nie tylko) uważam takiego HL2 za wyróżniającą się pozycję (pod względem fabularnym, postaci, jednej z pierwszych gierek z takim zastosowaniem fizyki oraz klimatu) i Twoje epitety są po prostu nie na miejscu. To tak, jakbym napisał, że TTT2 na bank jest ch**owy, bo pełno tam jakiejś kijowej japońszczyzny, archaizmów i napier**lających się zwierzątek.