Ta, jak mi się udało wreszcie pokonać arcydemona w pierwszej formie a chwile potem wyskoczył po raz drugi, to byłem bliski płaczu.
To samo tutaj
Ten smok na końcu (czyli ostatnia forma) to jeden wielki sk.....yn. Męczyłem go ponad 2 godziny na najniższym poziomie.
Natomoast kapłan przed arcydemonem był kurde prosty, za pierwszym razem wziąłem go za pierwszym podejściem z apteczkami, za kolejnymi już bez apteczek go siekałem
Ale czekajcie jak to było bo chyba o czymś zapomniałem. Był ten wspinający się, smok na końcu z ogniem a ta trzecia forma ?
rave polecam ci naprawdę skończyć grę bo napisy końcowe są strasznie klimatyczne (tak, mogą być !) i masz w menu całą ścieżkę dźwiękową odblokowaną
Nie wspominając o tej naprawdę dużej satysfakcji jak się przejdzie grę