Dla mnie juz Yakuza 2 zjada nowe GTA na sniadanie ale to moja opinia. Tutaj naprawde czuć ilosc ludzi i kilmat Japonskiej Metropolii. Ulice są zajebiscie gęsto zaludnione nie to co w GTA. Wogole tutaj mamy prawdziwą mafie, niesamowity klimat bycia kims kto wychowywal sie w atmosferze porachnukow mafinych, mordowania, haraczy ale sam jakos umie się od tego odciać. Kiryu jest prze zajebistym bohaterem. Taki niby dobry niby cichy ale jak trzeba wali po mordzie, nie omieszka podniesc butelki i rozwalic jej przeciwnikowi na lbie. Fabula jest poprowadzona duzo spojniej niz w GTA. Nie trzeba bez senoswnie przebijac sie z jednego konca miasta na drugi zeby zaliczyc misje a potem nawet nie ma opcji Retry. Ja tam podziekuje za taką swobodę. Za to poproszę o Yakuze z niesamowitym klimatem, mocno zarysowanymi postaciami, efektownymi walkami, mafią, kobietami, dziesiątkami minigier. Co najwazniejsze gra przypomina legendarne Shenmue ale wcale nie jest tak ze gram i mysle..kurde to jest podobne do tego co widzielismy ale nie tak dobre. Gra broni się sama a to ze tworcy inspirowali sie takim hitem jak Shenmue jest tylko i wylacznie dodatkową zaletą gry. Yakuza 3 skopie jaja.