Tak, odkladanie na emeryture jest takie swietne. le teraz placisz tej skladki, a ile bedziesz otrzymywal emerytury?
No tak lepiej w ogóle nie odkładać składek i być dziadem na starość
...
No przecież mając umowę zlecenie składki emerytalne są odprowadzane.
Nie? jest odkładana składka zdrowotna tylko z tego co pamietam i coś tam jeszcze, ale na emeryturę to nic
No to nie masz racji. Pracownik zatrudniony na umowę zlecenie ma opłacane:
-składki emerytalne
-składki rentowe
-składki chorobowe
Wiem dobrze, bo sam zatrudniam kilka osób na umowę zlecenie i opłacam te składki. Jak zachorujesz, to spokojnie do lekarza możesz pójść, bo jesteś ubezpieczony. Nie muszę opłacać tych składek, tylko w przypadku zatrudnienia ucznia/studenta do 26 roku zycia. I to właśnie dlatego, takie osoby są bardzo pożądane do firm, bo odchodzi w cholerę podatków.
Różnica jest taka, że pracownik nie posiada płatnych urlopów i nie może iść na zwolnienie lekarskie. Do tego umowa zlecenie nie podlega kodeksu pracy. Generalnie jest to skomplikowana umowa, bo tak naprawdę, pracownik wykonuje swoje obowiązki " bez nadzoru ", a wiec pracodawca nie ma prawa kontrolować pracy. Do tego taki pracownik, tak naprawdę nie jest w firmie zatrudniony. Więc, np. firma która zatrudnia wszystkich na zlecenie, nie może kupować herbaty pracowniczej, bo tak naprawdę, nikogo nie zatrudnia
Wszyscy narzekają na te śmieciówki, a okazuje się, że sporo osób chce umowę zlecenie.
- Grafik pracy układasz wedle uznania.
- Idealna umowa dla studentów ( dla pracodawcy jeszcze lepiej
)
- Zawsze ktoś w zastępstwie może przyjść za ciebie
- Raz zrobisz 200 godzin, innym razem 50. Nie trzeba kurczowo trzymać się wyrobienia pełnego etatu
- Generalnie zarówno pracodawce i zleceniobiorce mało co wiąże.
Umowy zlecenie nie są złe, są po prostu nagminnie wykorzystywane przez firmy, które mogłyby się bez tego obejść. W restauracji nie wyobrażam sobie wszystkich ludzi na etacie, jest to nierealne.