Dwa etapy, a co za tym idzie, jakieś 5 godzin (!) gry, za mną (i chociaż starałem się wyłapywać i zbierać sekrety, i tak zdobyłem około połowy w każdym etapie). Co mogę powiedzieć - MIÓD! Gra jest świetna. Na szczęście bliżej jej do Anniversary, niż do Legend. Niemalże całe te 5 godzin spędziłem na samotnym (tak! Alister i Zip w końcu się zamknęli
) przebijaniu się przez jaskinie i ruiny, skakaniu po skałach i rozwiązywaniu zagadek. Od czasu do czasu pojawi się tylko jakiś zwierzak do ubicia (w pierwszym etapie, prócz kilku rekinów, nie było nikogo)...
prócz statku na końcu etapu, gdzie po wejściu na pokład przez kilka minut praktycznie biegamy z shotgunem w łapie zabijając każdego, kto się napatoczy; zupełnie zbędny fragment gry ukazujący tylko, jak biednie zrealizowana jest tu walka
.
Etapy są ogromne, a co najlepsze, w ciągu ich trwania
ani razu nic się nie doładowuje. Jest tylko loading na początku, a potem aż do samego końca nic. Byłem w szoku szczerze mówiąc. Dodatkowo, gra czasami okazuje się nie być do końca liniowa, dając graczowi możliwość rozwiązywania problemów w dowolnej kolejności; np. przy Krakenie - jest wielkie pomieszczenie i to, w jakiej kolejności co się zrobi, i jak się dotrze do tych miejsc, zależy od gracza. Nie ma jednej konkretnej drogi z punktu A do B. Poza tym, kilkakrotnie się zgubiłem, co w Legend nie zdarzyło mi się ani razu (tam szło się cały czas do przodu i tyle).
Graficznie jest też ślicznie. Nie jest to wprawdzie Uncharted!!!, ale niekiedy widoczki robią naprawdę wrażenie (przykładowo posąg Shivy z dema). Nawet te cienie, które drażniły w filmiku w demie, potem już nie są aż tak widoczne.
O muzyce nic mówić nie muszę, bo w demie było już słychać, z czym mamy do czynienia - jest piękna i doskonale dodaje grze klimatu.
Niestety, to wciąż ten sam stary Tomb Raider by Crystal Dynamic, który powiela te same błędy co poprzednicy (CD robi ten sam błąd co Core swojego czasu, czyli tak jakby udaje, że problemów nie ma i idzie dalej). Kamera wciąż jest tragiczna (w kilku miejscach musiałem skakać na ślepca, bo nie mogłem ustawić kamery - czemu CD nie może, wzorem Ubisoftu i trylogii PoP, udostępnić kilka różnych kamer), sterowanie czasami szwankuje (głównie przy skokach, gdzie trudno wyczuć, w którą stronę należy wychylić gałkę/wcisnąć klawisze, by Lara skoczyła do przodu, a nie bok), słaba walka (chociaż muszę przyznać, że te kopniaki mi się podobają - nie ma to jak kopnąć tygrysa z flygin kick'a
) i czasami przenikanie Lary przez inne obiekty.
Mimo wszystko, jak na razie bawię się świetnie i gdyby nie późna pora, grałbym dalej
.