Kurcze, gra normlanie uzależnia - pomimo, że mam nowego MotorStorma, cały czas ciągnie mnie w ramach odpoczynku od ścigania do rozegrania kolejnej bitwy w VC
Jestem teraz w 9 chapterze, a na liczniku gry mam ponad 15 godzin, ale sądzę, że mam więcej bo nie raz było tak, że przegrałem po prawie godzinnej potyczce i loadowałem ;P
W sumie pierwszym wyzwaniem było pokonanie tego wielkiego czołgu na planszy pustynnej - chyba z 5 razy podchodziłem do tej walki
Grunt do dobra taktyka i planowanie ruchu - bez tego w mgnieniu oka można ujrzeć napis "game over".
Fabuła nie jest najwyższych lotów, ale mimo to sprawdza się bardzo dobrze, na tyle, że człowiek ciągle ma ochotę się dowiedzieć co będzie dalej.
Nie zgadzam się za to z zarzutem, że filmiki przerywnikowe są zbyt długie. To prawda że jest ich sporo, ale co najwyżej (przynajmniej dotąd gdzie doszedłem) trwają 5-9 minut, więc tragedii nie ma.
Uważam że samego gameplayu jest czasowo sporo więcej niż samych przerywników.
PS. ten chapter9, na którym teraz jestem to jaka część gry, nie wie może ktoś?