Liczę na to, że w pełnej grze będziemy mieć wiele możliwości, by wykorzystać snajperkę do zlikwidowania celów z dalekiego dystansu. Uwielbiałem w "Contracts" te poziomy w Chinach, kiedy można było wejść do jakiegoś opuszczonego budynku i zabić cel jednym precyzyjnym strzałem, po czym spakować karabin do walizki i opuścić poziom. Po wyćwiczeniu nie trwało to więcej niż kilka minut, ale ile zabójczej satysfakcji miał z tego człowiek. To były piękne chwile.