Ja początkowo myślałem, iż po dobrej stronie mocy, nie da się tego zabrać. Nie raz za ochronę kogoś, dostajemy z jego szafy jeden odłamek, a ma kilka ich przecież. Sprawdziłem jednak, jako ten zły, też tyle dostajemy. Mi brakuje tylko 4, ale jakoś nie mam ochoty przeszukiwać miasta za nimi. Przynajmniej na razie. Nie sprzedaję swoich gier, stąd może za jakiś czas doń powrócę.
Z innej beczki. Na hard jest zdecydowanie ciężej, niż na medium, jednak (zapewne przez doświadczenie wyniesione z pierwszego podejścia) grając drugi raz (poziom trudności - wysoki) wydaje mi się, że zginąłem o wiele razy mniej. Co ciekawe, bossowie nie wydawali się specjalnie trudniejsi do pokonania. Choć przy błędzie pasek niesamowicie szybko topniał. Najlepiej widać to przy ostatecznej walce, gdzie jeden , dwa błędy kończą potyczkę - my natomiast musimy w Kessnlr'a wpompować tyle prądu, że wystarczyło by to do zasilenia całej Florydy i pół Biskupic.