acodin działa w przypadku 30 tabletek, 20 to za mało. Gałki muszkatołowej nie radzę jesć - podbobno mega do dupy w smaku a potem się chce po niej rzygać.
Sam nigdy nie próbowałem acodinu ale kumpel mówił ze faza nieziemska. Czy to zdrowe to nie jestem pewien, bo na ulotce napisali co innego. Kumpel żyje i ma się dobrze.
Zależy od tolerancji i tego jaki ma się dzień. Jak ktoś nigdy nie brał, to i 20 może styknąć na jakieś 2 plateau. Chociaż znam osoby, które po 20 tabsach się pozamiatały po prostu.
No i generalnie wskazane jest za pierwszym razem wzięcie tylko 5-10. Fazy prawdopodobnie nie będzie się miało, ale jeśli ma się jakieś uczulenie na to, albo po prostu organizmowi to nie wchodzi, to przynajmniej przy takiej małej dawce nie popierdoli kogoś totalnie w mózgu, ani nie doprowadzi do depresji układu oddechowego i zgonu. Czyli taki mały test na początek. Później niektórzy dochodzą do 80 piguł lub więcej. Ale nie wyobrażam sobie wpieprzenia tylu tabletek, mimo że te acodinu są małe w sumie, wielkości rutinoscorbinu.