Lekturę strony polecam, jeśli ktoś chce konkretów. Reszta oparta jest na obserwacjach i AUTOPSJI. Nie, nie postrzegam świata jako czarno-białego. Z Vigorem - rozumiem, że miał być żart, średni jeśli bierze się pod uwagę substancje psycho-aktywne, psychotropy, a WITAMINY. Inna sprawa, witaminy też da się przedawkować. Owszem, to logiczne, że leki również działają na OUN (to w kwestii "jakie układy hahaha" ), ale zeżryj 20 tabletem aspiryny albo jakiegoś anty-depresantu, to sprawdzisz czy działają negatywnie na zdrowie. Proporcje są różne, dlatego leki (oczywiście poza opioidami) w dawkach zalecanych nic nie "ryją".
Swoją drogą, nie wiem skąd wziąłeś wniosek, że niby naturalne = dobre. Moja wypowiedź o tym nie stanowi, ba, przy dobrze zrobionym czaju masz 2 dni zamuły. Oczywiście, to nie ma żadnego wpływu na organizm. Za chwilę dojdziemy do wniosku, że 2 promile alkoholu nie działają w zupełności na organizm i można prowadzić jak na trzeźwo. Ja tu nikogo nie umoralniam, ale niektórzy forsują zdrowy tryb życia, sport, majonez light, a piją syf, łykają świństwa etc.
EDIT:
Jakie układy- a wzrokowy chociażby.
To już najbardziej banalny przykład. Mam nadzieję, że chociaż tutaj nie trzeba źródła i każdy wie z podstawówki, że taki pierwszy z brzegu alkohol etylowy wypłukuje witaminy i może prowadzić do ślepoty.
Żeby nie było, nie jestem za delegalizacją, niech każdy sobie robi z życiem co mu się podoba, ale niech nie zachęca innych.