Co powiesz na zbierane przez tydzień raidy na instancje po 25 osób w której każda osoba musi być dokładnie dobrana bo inaczej raid padnie ? ;>
Co powiesz na fakt w którym każdy z graczy w tym 25 osobowym raidzie musi doskonale znać swoją rolę w teamie ?
Co powiesz na łupanie Eye of The Storm albo Battle of ancients ?
Co powiesz na questy takie jak "For The Alliance" w których zbiera się z 25 - 50 osób i tyrają główne miasto przeciwnej frakcji ?
Co powiesz na dodatkowy odsłoniony w dodatku teren walk z destructable buildings ?
Co powiesz na doskonałe zbalansowanie klas i przydatność każdej z nich a nie tylko co poniektórych ?
Co powiesz na grę w której aby być dobrym , musisz umieć grać , a nie tylko grać dużo ?
no to już spieszę z odpowiedzią
przede wszystkim - takie nolajfowe podejście do mmorpg niezbyt mi pasuje. takie rajdy cieszą, oczywiście, ale to nie znaczy że każdy chce brać w nich udział - w Warhammerze takie rajdy (wieloosobowe) zastąpiły PQ's (player Questy) czyli questy które "dzieją się" cały czas w określonej lokalizacji na mapie. chcesz to idziesz i wraz ze zbieraniną ludzi lub z gildia farmicie PQ's dla przedmiotów.
dalej - co do funkcji - warhammer troszkę inaczej podchodzi do pve i pve dzięki jednemu bardzo fajnemu zabiegowi - wprowadzono kolizje modeli - czyli jak tank stoi na schodach i blokuje dojście dalej, to do chwili aż go nie zabijesz, wywrócisz, odepchniesz - nie ma mozliwości abyś przeszedł dalej.
kolejna kwestia - farmienie honoru i marków w WoW'ie to jedna z najgorszych możliwości - raz, zeby sie zapisac na BG musisz stac w miescie i pogadac z kim trzeba, dwa - czasami kolejki na scenaria były tak wielkie ze czekało się ok godziny. w warhammerze jak chcesz isc na bg to w dowolnym momencie klikasz sobie w ikonke i zapisujesz sie w kolejce, a w tym samym czasie robisz sobie questy czy pq czy co tam chcesz, zwiedzajac swiat a nie stojac w miejscu. bedzie miejsce - wchodzisz i robisz bg. po skonczony stawia cie na mapce w miejscu w ktorym sie dolaczyles
50 osób w stolicy przeciwnika ? kpina, polecam oglądnij sobie jak wygląda plądrowania Altdorfu (stolicy orderu) w WAR, budynki płoną, ludzie pozabijani leżą na ulicach - to jest TYRANIE a nie wypad na piwo do stormwind'u z 50 znajomkami...
nie wiem która klasa jest niepotrzebna w WAR. zaczynająć od lekarzy, sa 3 rodzaje, frontline, long range i aoe lekarze. sa dps, magic, aoe, mele i rdps, sa takie tanki które nadaja sie do pve i do pvp - kazdy tank ma inne zdolnosci i innaczej sie nim gra i ma inne zadanie.
no i ostatnia kwestia - ja nei gram duzo i nie jestem dobry - warhammer mial premiere 18 wrzesnia 2008 roku, wiec nie ma takich ludzi. WoW jest na rynku ponad 3 lata
osattnia kwestia jest śmieszna po prostu - jedynym plusem WAR jest atak na zamek przeciwnika ? wiec jakie są plusy wow'a ?
10 ras z czego kazda ma dostep do 1 z 9 klas ? czy jednak wolisz 6 ras i kazda ma tylko sobie wlasciwe klasy (co daje nam 24 klasy i kazda inna)
o wiele lepiej zrobione pvp w war i całkowity brak rvr (jedyne "jeziorki rvr" w wotlk uwazam za smieszne i nie warte uznania)
wow polega na tym ze stoisz caly dzien w stolicy i czekasz na rajd, idziesz, farmisz i sprzedajesz eq na ah - tak wyglada endgame w wow.
wowa zostawilem z dwoma endgejmowymi postaciami (paladyn i mag na 70 - w wotlk juz sie nie pchałem)
chciałbym na koniec zaznaczyć ze nie jestem antywow - spedzilem duzo czasu i to bardzo fajnie z tą grą, ale po prostu znudziła mnie swą monotonnością. ciągłe pve i nieczęste pvp to za mało aby zatrzymać mnie przed kompem.
tak na pocieszenie podaję ci dwa linki do filmików z bossów w instancjach które pyknąłem wraz z moją gildią
- jeden z trzech bossów Bastion Stairs
- a tak wygląda szaman na BG