Obejrzałem w końcu tego Dextera, 7 sezonów w 3 tygodnie.
4=1>2=7>>>>>3=5=6
Na siłę to trochę przeciągają, za dużo nudnych motywów obyczajowych (Batista przez ostatnie sezony nic sensownego nie robił, Quinn to co sezon inna postać, scenarzyści nie mają na niego konkretnego pomysłu) , ale dla 4 sezonu i epa z świętem indyka było warto. Mam nadzieję że wszystko ładnie zamkną w s8, bo 7 to zdecydowanie wyższa jakość niż poprzednie dwa sezony i zapowiada bardziej intensywną akcje niż dotychczas (teraz to go już muszą zacząć ścigać no bo kur** bez przesady).