Borderlands 4 działa tragicznie na PC. Na konsolach nie ma nawet wsparcia PS5 Pro
Tymczasem twórcy w panice wypuszczają patche... To chyba się nie nazywa udana premiera.
Borderlands 4 to jedna z bardziej kontrowersyjnych gier ostatnimi czasy. Niby gra zgarnęła bardzo wysokie oceny od recenzentów, bo na OpenCritic może się pochwalić średnią 85/100, ale gracze nie szczędzą pod jej adresem słów krytyki, a do tego dochodzi fakt, że niewielu recenzentów w ogóle miało szansę ją ocenić.
Nasza recenzja Borderlands 4 dla Was jest w przygotowaniu. Niestety grę otrzymaliśmy z opóźnieniem.
Co tu się odwala na PC?
Szybko się okazało, że gra działa wprost tragicznie na pecetach. Nawet jeśli dysponujemy maszyną za kilkanaście tysięcy złotych wyposażoną w najmocniejszą na świecie kartę graficzną RTX 5090, to o rozgrywce w rozdzielczości 4K na maksymalnych detalach możemy pomarzyć, bo wyciągniemy tam 45 FPS (!). Nie robimy sobie z Was jaj.
Oczywiście jeśli mamy tańszą kartę, to jest tylko gorzej. Nawet po zmianie detali na ustawienia HIGH czy o zgrozo... LOW nadal nie jest wesoło. RTX 4080 kosztujący bagatela 5400 złotych (!) na ustawieniach LOW w 1440p uzyskuje całe 84 FPS.
Twórcy teraz w panice wypuścili właśnie patch, który rzekomo ma poprawiać wydajność na PC, jaka jest poniżej wszelkich oczekiwań, a tymczasem szef Gearbox (dewelopera gry), znany z kontrowersyjnych wypowiedzi — Randy Pitchford, stwierdził na Twitterze, że jego zdaniem to gra to w zasadzie działa dobrze, a wy musicie po prostu pogrzebać w ustawieniach.
To nie koniec. Na deserek w odpowiedzi na krytykę optymalizacji przez innego gracza, Randy napisał... żeby ten sobie stworzył własny silnik jak ten w Borderlands 4 (Unreal Engine 5) mu się nie podoba. Nie żartujemy.
A na konsolach? Kiepsko i bezsensownie
Spytacie jak jest z jakością obrazu i wydajnością na konsolach? A my odpowiemy, że zasadniczo nie za wiele wiemy. Borderlands 4 jest bowiem chyba jedyną dużą grą wydaną w ostatnim czasie, która nie ma wsparcia dla PS5 Pro. Możemy więc oceniać tylko bazowe wersje na PS5 i XSX, które są sprzętami już nieco leciwymi, choć wciąż potrafią pokazać pazur w dobrze zoptymalizowanych grach jak Hell is Us.
No właśnie, dobrze zoptymalizowanych, słowo klucz. Borderlands 4 na konsolach ani nie wygląda ładnie, ani też nie działa sprawnie. Do wyboru mamy kilka trybów, jest to tryb quality, gdzie gramy w generalnie 30 FPS, a jakość obrazu jest dość niska, oraz tryb performance w 60 FPS, gdzie obraz zamienia się w obrzydliwą rozmytą papkę. Wybierz mądrze jak to mówią....
Co najzabawniejsze — gra pomimo braku wsparcia dla Pro i tak wygląda na tej konsoli lepiej, bo korzysta z dynamicznej rozdzielczości. Komponenty PS5 Pro są znacznie potężniejsze niż bazowej konsoli i raportują grze, że ich obciążenie jest małe, więc rozdzielczość wzrasta... Niestety tylko do pewnego momentu, a bez natywnego wsparcia PS5 Pro i tak gra nie wykorzysta pełnej mocy tej konsoli. Kompletny BEZSENS!
Bez Pro albo mocnego PC nie podchodźcie
Co prawda silnik Unreal Engine 5 na którym zbudowana jest gra przyzwyczaił nas do kiepskiej wydajności, ale jednak Borderlands 4 tą wydajnością zaskakuje i to negatywnie. Szczególnie, że są na rynku gry jak Hellblade 2, Oblivion Remastered, czy wspomniane już Hell Is Us, które na tym samym silniku potrafią działać i wyglądać naprawdę pięknie.
My już też zresztą gramy przygotowując dla Was recenzję i możemy również potwierdzić — nasz recenzent Rafał na PC mocno narzeka na wydajność. Czy gra wynagrodzi mu te braki? Już niedługo powrócimy do Was z odpowiedziami! Tymczasem jeśli nie macie PS5 Pro albo mocnego komputera, na waszym miejscu do najnowszej produkcji Gearbox bym nie podchodził...
Komentarze
Randy rzuca faktami a roszczeniowi gracze nic nie rozumieją!!!11!
odpowiedzDodaj nowy komentarz: