Dziewczyny, a konsole cz. 1

Długo szukać nie musieliśmy i w szybkim tempie natrafiliśmy na dwie samotnie siedzące dziewczyny. Zamieniliśmy z nimi kilka zdań, wytłumaczyliśmy sens naszego działania i po chwili jedna z nich zgodziła się udzielić odpowiedzi na nasze pytania, a na imię jej Wiktoria. Według jej obserwacji coraz więcej osób gra i w tym bardzo duży odsetek młodzieży, zaś ona sama zna takie konsole jak PlayStation, PSP, Xbox, Wii. Wiktoria uznała, że gry potrafią uzależniać, a gracze przesiadujący nazbyt wiele czasu przed konsolami są dla niej nienormalni. I tyle dowiedzieliśmy się z jej ust, niestety koleżanka z nią siedząca nie chciała powiedzieć jak ma na imię i nie miała zamiaru zabierać głosu w naszej szlachetnej sprawie.
Odchodząc kilka kroków dalej natknęliśmy się na kolejne dwie dziewczyny, a były nimi Paulina i Ola. Już na samym wstępnie szczerze wyjawiły nam, że o konsolach absolutnie nic nie wiedzą. Graczy wielu nie znają i mają ich za maniaków nie wychodzących z domu, jak się po chwili okazała wizerunek takiego gracza powstał w oparciu o brata jednej z dziewczyn, który okazał się pececiarzem. Więc fani konsol mogą odetchnąć z ulgą, my oczywiście tacy nie jesteśmy. Jak to podsumował mój kolega - „To nie ci sami gracze, konsolowi są bardziej wyluzowani”.

Naszymi kolejnymi ofiarami stały się Kasia i Kinga, obie bardzo atrakcyjne dziewczyny, a przy tym niezwykle przyjemne. Obie możecie zobaczyć na fotce powyżej, jednak owe zdjęcie nawet w połowie nie oddaje ich urody w pełni krasie. Szybko też Kasia mi i koledze przywołała na myśl postać z gry Okami, nazywaną przez Issuna „Cycuszki”. Bowiem piersi tej dziewczyny są istną pierwszą klasą, w mig obaj się zakochaliśmy (odezwij się do nas...). Wróćmy jednak do tematu – dziewczyny konsole znają, widują w telewizji reklamy, ale tematem jakoś szczególnie się nie interesują. Kasia żaliła się, że jej brata nie można oderwać od konsoli, a w jego pokoju cały czas panuje bałagan. Niestety zainteresowanie grami nie wpłynęło na niego korzystnie, co mój kolega skwitował - „To smutno”. Również Kingi brat gra na konsolach, ale w tym przepadku zachowuje zdrowy rozsądek. Dziewczyny zgodnie uznały, że konsole są ciekawym sposobem spędzania wolnego czasu, ale nie można temu dać się za bardzo wciągnąć. Na tym skończyliśmy rozmowę o grach, lecz pomyśleliśmy o Was graczach i postanowiliśmy od tej pory robić sobie zdjęcia z dziewczynami z którymi rozmawialiśmy. Oczywiście dla nas pozowanie do fotek z takimi ślicznotkami stanowiło nie małą przyjemność, w końcu widać jaki mam zaciesz na twarzy, choć i tak w dużym stopniu radość dusiłem w sobie. W końcu trzeba być profesjonalistą.

Parę metrów dalej trafiliśmy na Gabrysię, Karolinę, Jolę, Ewelinę, Kasię. Dziewczyny konsole znają, zdarzało im się zagrać, między innymi w przygody „rudego lisa”. Ten według ich słów - „tak sobie skakał”. Graczem dla nich może być każdy i w żaden negatywny sposób nie wyróżniają się z tłumu, są normalnymi osobami, dla których gry stanowią ciekawy sposób spędzania wolnego czasu. Dziewczyny nie spotkały się z przypadkami uzależnienia i przesadnego przesiadywania przed konsolą. Jak więc widać nie jesteśmy źle odbierani, ale według napotkanych dziewczyn za mało staramy się wiązać swoją przyszłość z omawianym hobby. Po owym stwierdzeniu rozmowa dobiegła końca i nadszedł czas aby zrobić fotkę. Do zdjęcia niestety zgłosiły się tylko Gabi i Karolina, mam nadzieje, że Was dziewczyn nie pomyliłem, jak coś piszcie w komentarzach.

Ostatnimi dziewczynami jakie napotkaliśmy były Ilona i Klaudia (jak zwykle fotka powyżej), niewyobrażalnie sympatyczne i skoro do rozmowy. Ilona posiada PlayStation 2 i w wolnych chwilach lubi troszkę pograć, jej ulubionymi tytułami są FIFA i Tekken. Uważają, że z grami raczej nie można wiązać przyszłości, ale domyślają się istnienia takowych jednostek dla których gry stanowią alternatywę późniejszego życia.
Jakie więc wnioski można wyciągnąć? Dziewczyny kojarzą konsole, czasami nawet grają, niemniej trudno spotkać jakąś maniaczkę takiego sposobu spędzania wolnego czasu, ale oczywiście takie istnieją. Jako przykład dziewczyny grającej i kochającej konsole przedstawiam Wam Sylwię. Moja bardzo dobra koleżanka z liceum o grach wie więcej niż niejeden z Was, a nieraz i mnie zawstydza. Konsole wszystkie zna i jest z tematem na czasie. Biblioteka jej konsol i gier przewyższa moją. Zresztą co ja będę się rozpisywał lepiej oddam jej troszkę miejsca, no i wstawię obiecaną fotkę kumpla z dziewczynami, w końcu kolega dużo mi pomagał przy zbieraniu materiałów.

A teraz obiecane trzy grosze należące do Sylwii:

Na samo zakończenie artykułu dziękuję wszystkim dziewczynom chętnie udzielającym nam swojej opinii, wszystkie byłyście bardzo pomocne, a przy tym miło było na Was popatrzeć. O grach i konsolach słyszy teraz niemal każdy, dziewczyny też wiedzą o ich istnieniu i jeśli chłopaki tylko się troszkę postaracie, wtem bez problemu zachęcicie swoją drugą połówkę do sięgnięcia po kontroler. Jak widać gry potrafią oczarować, czego przykładem jest moja koleżanka Sylwia. Więc nie wstydźmy się swojego zamiłowania do konsol i dzielmy się nim z innymi. Tą też błyskotliwą myślą kończę pierwszą część artykułu, jeśli chcecie poznać więcej opinii dziewczyn, piszcie śmiało w komentarzach, a ja z kolegą z wielką przyjemnością znowu wybiorę się na miasto zbierać dla Was materiały.