Byłem w Empiku w celu zapoznania się z recką.
Plusy:
- wysoki poziom zagadek (gra nie sugeruje graczowi rozwiązań problemów, samemu trzeba dojść do wszystkiego. Czasami można nawet utknąć.),
- przeobrażanie się miasteczka w połączeniu z zabawą z perspektywą daje czasami świetne rezultaty (jako przykład autor podał moment, gdy pokój w którym znajduje się gracz zaczyna nagle się rozszerzać),
- trafiając do Silent Hill nie jesteśmy prowadzeni za rączkę. Początkowo nie wiadomo gdzie iść, i można trochę pobłądzić zanim trafi się na właściwy tor. Związane jest to z inną wymienioną zaletą, jaką jest możliwość wejścia do bardzo wielu budynków w grze, które mogą być bogate w różne przydatne przedmioty,
- sekwencje ucieczki przed "czarną dziurą" wypadają bardzo emocjonująco,
- muzyka Daniela Licht wypada bardzo klimatycznie,
- brak straszenia w stylu trupa wyskakującego z szafy.
Minusy:
- sztywna walka (której na szczęście można unikać),
- uciążliwe sterowanie,
- nijacy przeciwnicy,
- powrót wielu ogranych motywów w stylu "z pokoju w którym nikogo nie ma dobiega płacz kobiety".
Tyle zapamiętałem.