Jak kupiliscie PS2:]

[daras]

Wqrzylem sie i musze nowy temat poruszyc bo dawno nikt nic nie pisal    
A wiec... opiszcie dokladnie swoj dzien, w ktorym kupiliscie PS2 . Moj byl straszny . Byl to 31 pazdziernika- dzien przed wszystkimi swietymi. Nie pamietam ktory rok (3 lata temu?). Madafaka- normalnie poszedlem do sklepu i sobie kupilem. Ale nie byl to normalny sklep. "Powinni tego zabronic" . Najarani wiedza o so chosi . Sorry, jak dojde do siebie to sporzadze dokladny opis tego dzionka, narazie nie moge bo mnie strasznie dupa boli
OK koncze juz, trza isc spac. Piszta co chceta madafaka

[Robson]

Mój był całkiem normalny: poczekałżech aż stanieje do rozsądnej ceny, poszetem do sklepu, kupiłem akurat na wakacje i chodzi od prawie 3 lat bez problemów.

[mrpiki]

Ha. A ja dokładnie 22 marca 2002 roku obudziłem o 00:00 w nocy mojego tatę z wrzaskiem:
- Dziś są moje urodzinki!
Na to on wyjął PS2 z Dark Cloudem i... się zaczęło. Jedna z niewielu nocy w których nie poszedłem spać:)

[B4rb]

18 Stycznia 2003 - 15 dni po urodzinach (oj było co wspominać XD)... W sumie bezokazyjnie, po kilku latach różnych wyrzeczeń, bzdetów itp. dotarła w rozyebanej paczce (jedyny minus Skynetu;]), z naderwanym pudełkiem (dumnie stoi na szafie;>)... Dzień jak codzień, tyle że zmienił mnie równie mocno, jak dzień kupna szaraka:]]]

[daras]

18 Stycznia 2003 - 15 dni po urodzinach (oj było co wspominać XD)... W sumie bezokazyjnie, po kilku latach różnych wyrzeczeń, bzdetów itp. dotarła w rozyebanej paczce (jedyny minus Skynetu;]), z naderwanym pudełkiem (dumnie stoi na szafie;>)... Dzień jak codzień, tyle że zmienił mnie równie mocno, jak dzień kupna szaraka:]]]

E no stary, nie porownuj nawet kupna do szaraka bo tego mikolaja ja nigdy nie zapomne

[Greg]

mialem kiedys DC ale marzylem o PS2 - pewnego dnia zdazyla sie super okazja, zarobilem przez 2 dni tyle zeby kupic sobie PS2 wiec pojechalem na gielde i przyjechalem z PS2    i tak kupilem pierwsza PS2 (ktora po pewnym czasie sprzedalem, kupilem gacka, przeszedlem na nim co chcialem, sprzedalem i kupilem druga PS2)

[cappo]

ach ten dzień...ten dzień był niezwykły. dość powiedzieć, że w nocy przed tym dniem nie mogłem zmrużyć oka ani na chwilę. był to drugi tydzień ferii zimowych 2003. takiej zimy siemiatycze dawno nie widziały. przez cały dzień nigdzie nie wychodziłem, bo nie pozwalała na to pogoda (cały czas sypał śnieg i ogólnie zawierucha. siedziałem więc tak u babci w domu i czekałem cały podenerwowany: o której będzie paczka? czy będzie dobrze działać?, itd. każdy dzwonek lub pukanie do drzwi oznaczało moje natychmiastowe zerwanie z miejsca i bieg by otworzyć wejście do domu. tak upływał mi prawie cały dzień. po południu musiałem opuścić moej stanowisko i uderzyć przez zaspy na halę oddaloną od mojego miejsca pobytu o jakieś 2km. okazało się, że szedłem tyle drogi na darmo, bo za mało ludu przyszło na trening (utknęli w zaspach ). po (niby)treningu bieg do domu, by po chwili znów naduszać do babci. kiedy doszedłem na miejsce okazało się, że paczka z konsolą właśnie przyszła i trzeba było jeszcze zapłacić dla kuriera 1100zł. skok po portfel. szybciutkie rozliczenie się i już siedziałem przed włączonym TV i grałem w demko WRC (które przy pierwszym włączeniu zawiesiło się!! ależ się wtedy przestraszyłem!). wieczorkiem przyjechali po mnie rodzice i znalazłem się już we własnym cieplutkim, kochaniutkim domku jednak to nie był koniec. doszedłem do wniosku, że mam tylko demo, więc jeszcze tego dnia poszedłem do kolegi (trusio) żeby pożyczył mi jakąś grę. dał mi VF4, za co wielce mu dziękuję, hehe. wróciłem do domu i miałem kolejną nieprzespaną noc...aż łezka w oku się kręci      

[kun]

Czekoladę kupiłem w krótko po premierze.
Z TTT kosztowała 3 tysiaki z groszami, ale co tam, warto było!!!
A że przez pół roku nie miałem memorki to już inna historia...  

[daras]

A że przez pół roku nie miałem memorki to już inna historia...  

Mialem podobnie- bez memory caly miesiac

[cappo]

ja bez memorki jechałem też koło miesiąca, ale kiedy kupiłem FFX musiałem ją zdobyć, bo w taką grę nie da się nie sejwować

[Tokar_Sama]

5 sierpnia 2001 roku niemalże w samo południe na łódzkiej giełdzie Tokar_Sama buląc 1800 zeta nabył w drodze zakupu konsolę Sony Playstation 2 zupgrade'owaną przez NEO 2.2,a także kartę  pamięci 8 MB,przystawkę Extreme FM,oraz kabelek RGB.
To się chyba nadaje do Strefy 11,nie?

[Trusio]

U mnie normalka: leże sobie, a tu dzwonek: rodzice przywożą PS2. kur**!!! Wnerwiłem się... Kupili konsolę bez mojej wyraxnej zgody, bez mojej wiedzy i obecności, za moją kase, w najbardziej zlodziejskiej sieci sklepów (eldom) i sami wybrali gierkę jaka miala być dodana. Na domiar zlego przed rozpakowaniem konsoli musialem skończyć lekcje, co zajelo mi okolo godziny. Żeby dopelnić rytualu przeczytalem instrukcję. 19.30 - wiadomości i telewizor zajęty. Klimat był hujowy, a wlaściwie nie było go wcale. Wszystkie moje wspaniale wizje pierwszego kontaktu zeżarl i wysrał pies. Krótko - nigdy nie dawajcie kasy na konsolkę nikomu i dokladnie wszystko planujcie. Nie - nie jestem obląkany. Jestem z tych, dla których liczy się klimat. Kurka.


A co do cappy... Wyobraźcie sobie, że ten nieznany przeze mnie do tamtych czasów typ (niezbyt dobrze znany) poprosil jednego ze wspólnych znajomych, żeby pożyczyl dla niego ta grę. Jaja. Normalinie se ze mną w kulki lecieli, bo giera miala byc niby dla tego drugiego kumpla. Oszustwo wyszlo szybko. Jezu. Po cholerę takie kanty...

Z drugiej strony, gdyby nie tamto zdarzenie, pewnie do dziś przechodzil bym kolo Kuby szkolnym korytarzem bez żadnego wzruszenia, jak koło obcego gościa... Jak to dziwnie bywa...echh...


No co to ja miałem napisać...aha. Tamtego dnia mialem "dobry dzień" i z miejsca gościom darowałem. Hehe... Luuuuuuzak ze mnie...

Po co ja to napisalem??...

[Siara_iwj]

Zakup odbywał się u człowieka, który miał chyba następujący swiatopogląd  :
 " Ponieważ siedze cały dzień otoczony konsolami to mam prawo uważać się za najbardziej obcykaną istotć w tym temacie, pomimo, że nawet nie miałem w ręce tego dziwnego przedmiotu zwanego padem. O ! Idzie klient ! Będe go ignorował aż do momentu, kiedy się wnerwi i sam do mnie poprosi. A co..!!? Przeciez nie będę się płaszczył przed jakims kolesiem z ulicy. Zresztą niech pokaże kasę, to może powiem mu to i owo np. cenę konsoli...jak mi się zechce.  W końcu jestem najlepszy i najmądrzejszy, a ci zza lady to osły co się nie znają...


Pomimo kupna konsoli, więcej do tego sklepu nie wróciłem...pt takie fajne wspomnienia z dnia kupna sprzętu...

[thirian]

Zakup odbywał się u człowieka, który miał chyba następujący swiatopogląd  :
 " Ponieważ siedze cały dzień otoczony konsolami to mam prawo uważać się za najbardziej obcykaną istotć w tym temacie, pomimo, że nawet nie miałem w ręce tego dziwnego przedmiotu zwanego padem. O ! Idzie klient ! Będe go ignorował aż do momentu, kiedy się wnerwi i sam do mnie poprosi. A co..!!? Przeciez nie będę się płaszczył przed jakims kolesiem z ulicy. Zresztą niech pokaże kasę, to może powiem mu to i owo np. cenę konsoli...jak mi się zechce.  W końcu jestem najlepszy i najmądrzejszy, a ci zza lady to osły co się nie znają...


Pomimo kupna konsoli, więcej do tego sklepu nie wróciłem...pt takie fajne wspomnienia z dnia kupna sprzętu...

Jakbyś mnie cytował....
Widzę, że kolega też z Rzeszowa, ach jaki ten świat mały
I specjalnie dla Ciebie gadka kolesi z Europy ( chyba wiesz o co mi chodzi):
-Kim grasz? ( sprzedawca nr1)
- Tym śmierdzącym ( sprzedawca nr2) - chodziło mu o Sub-Zero

[szafa]

Ja po prostu namawialem mamusie ok. miesiac, az wkoncu sie zgodzila i kupila mi czekoladke^^

[Raven]

Ja kupiłem za 500 zł na allegro (po co kupywać nonwą za 1000 jak można za połowę taką samą). Najstarszy model ale miało być wszystko git. Nie okłamujmy się po włożeniu w niej 1000 zł wszystko chodzi jak należy, wniosek jest jeden nie kupujcie okazyjnie...

[Miazga]

Byłem na wakacjach u cioci. Miałem wtedy już troche zaoszczędzone na kupno Ps2, ale wciąż niewystarczjąco dużo. W pewnym momencie cioica sypnęła kasą, ja poleciałem po gazetę z ogłoszeniami regionalnymi, zobaczyłem konsolę z czterema grami, dwoma dualami i memorką za jedyne 1000 zł (wtedy, czyli prawie dwa lata temu to była naprawdę spora okazja!), po czym niemal natychmiast pomimo zakazu mamy wsiadłem w pociąg, pojechałem do Bielska Białej i błądząc po mieście cały dzień dotarłem wreszcie do celu. Wróciłem do domu po 22:00z Sonką pod pachą, cały uradowany że sobie wreszcie pogram, a tu nagle zonk! Kara za wyjechanie poza miasto wbrew zakazom rodziców
Konsolkę mogłem włączyć dopiero po tygodniu, a przez ten czas myślałem, że ściany pogryze

[Miazga]

Byłem na wakacjach u cioci. Miałem wtedy już troche zaoszczędzone na kupno Ps2, ale wciąż niewystarczjąco dużo. W pewnym momencie cioica sypnęła kasą, ja poleciałem po gazetę z ogłoszeniami regionalnymi, zobaczyłem konsolę z czterema grami, dwoma dualami i memorką za jedyne 1000 zł (wtedy, czyli prawie dwa lata temu to była naprawdę spora okazja!), po czym niemal natychmiast pomimo zakazu mamy wsiadłem w pociąg, pojechałem do Bielska Białej i błądząc po mieście cały dzień dotarłem wreszcie do celu. Wróciłem do domu po 22:00z Sonką pod pachą, cały uradowany że sobie wreszcie pogram, a tu nagle zonk! Kara za wyjechanie poza miasto wbrew zakazom rodziców
Konsolkę mogłem włączyć dopiero po tygodniu, a przez ten czas myślałem, że ściany pogryze

[Mielu]

Konsolkę mogłem włączyć dopiero po tygodniu, a przez ten czas myślałem, że ściany pogryze

Oooo, biedny Miazga. Pogłaszczmy go wszyscy żeby nie był smutny

[Vitek]

Ja zakupiłem PS2 drugiego maja 2000 roku u znajomego Było to gdzieś w okolicach godziny 15.00. Po dwugodzinnym męczeniu demka, przeszedłem się do znajomego, ten mi konsolkę przerobił i wcisnął Tekena Taga Tournamenta. Przez resztę dnia pykałem tylko w tą jedną gierę, następnego dnia poszedłem po dokładkę...

[Ninja]

Biegalem kilka dni po dachu , dostalem wyplate , ale oszczednosc musiala byc wiec poczekalem az pojawi sie PS2 w komisie albo w lombardzie , pojawil sie w lombardzie uzywany pol roku na gwarnacji idealny stan wszytko bylo 2 pady karta pamieci za 600 zl na 2 dzien dokupilem w Platynie MOH Frontline bylo to w styczniu tego roku

[Humulus]

Swojej PS2 nie kupiłem osobiście. W 2000 roku cena w Polsce była "zbyt za bardzo" jak mawia jeden z moich profesorów (jest Włochem - naprawdę). Za namową PSX Extreme postarałem się o konsolkę z Niemiec i zapłaciłem o połowę mniej niż w naszym pięknym kraju. Jednym z bodźców było to, że coś w szaraku siadło a ja nie miałem na czym grać. Konsola trochę mnie rozczarowała - Ridge Racer V nie prezentował jakiegoś kosmicznego poziomu wykonania. Prawdziwe szaleństwo zaczęło się wraz z zakupem GT3 ale to już inna historia...

[Takeda]

Ja kupiłem ze 2 lata temu z TTT i THPS3 oraz Memorką za ok 2200zt w 'zabronionym' sklepie.Po ok pół roku wysiadł laser,więsprzedałem trupa.
 

[lupinator]

wogóle ten post co tu był to jakiś powalony był niewiem dlaczego takie coś napisałem  

[wężyk]

Jak na rynek trafił PS 2 to można było kupić ratchet and clank ??? ??

[Humulus]

Może to jakaś beta była co dopiero się developerom przyśniła ? No i ta cena - to na pewno tuż po polskiej premierze PS2 było??


Nie wierzę, Danusiu...

[jasiu master]

Dzień w którym kupiłem PS2 był jednym z lepszych w mym życiu.Był rok 2002, koniec roku szkolnego,lipiec.Zbierałem na swoją wymarzoną konsolke już około dwóch lat ale jeszcze brakowało.I wtedy poszedłem do taty(który był przeciwny takim ''bezsensownym zakupom'') i powiedziałem, że starałem sie w tym roku szkolnym i teraz chciałbym sie rozerwać.....itd.Myślałem, że nic z mojej rozmowy nie wyniknie, a mój tata(ku mojemu ogólnemu zdziwieniu) zapytał sie tylko ile mi trzeba i mogłem dzwonić do sklepu.10 lipca tego samego roku przyjechał kurier z konsolą, a ja akurat do dziadka iść musiłem.Leciałem jak głupi, by już po chwili wypakować nową konsolke z pewnym chipem:) chyba do filmów DVD, memorką i dwiema grami DMC i FFX.Full wypas.A to wszystko dzięki memu ojcu, u którego dług zaciągnołem(przez następne pół roku go spłacałem ale sie opłacało-wakacje były moje).

[atari505450483idea]

Kumpel przywiózł z Niemiec za 1800 zł.
Pochodziła ok. 3 lata!

[Enori]

Zamieniłem za Gamecuba z grami. Bałem się o konsolkę bo typek (Picool) mógł nie wysłać, ale wszystko jest ok i mogę cieszyć się pees dwójkowymi hitami.

[CyberGhost]

Moje PS2 story.
Siedze sobie w poznaniu. Przyjechalem na egzaminy wstepne na uniwerek. 2 lipca 2004 juz po egzaminach chodzilem sobie po sklepach z siostra i dziewczyna az tu wchodze do pewnego duzego sklepu RTV AGD i przed samym wejsciem widze ze 40 sztuk PS2 na kupce i cene 589 zeta. W tym momencie dostalem apopleksji bo wlasnie jakies 3 tygodnie wczesniej powiedzialem sobie: "musze miec PS2 !". Telefon do brata: "jestem w tym poznaniu i wlasnie widze PS2 za 589 ! Szybko przeslij mi na konto 400 zeta jak wroce do gdyni to oddam!" brat:"oki". Bylo kolo 18. Czekam na przelew co chwile dzwonie do banku na auto infolinie i koles mi mowi ze mam 200 zeta na koncie. Powoli zaczynaly mi sie trzasc rece bo nastepnego dnia rano mialem wyjezdzac. Nie ma kasy a ja od ponad 30 minut siedze w sklepie. Prosze moje dziewczatko zeby zadzwonilo do swojego brata zeby mi kase pozyczyl ten tez wyslal 200 zeta bo jeszcze 200 zgodzila mi sie pozyczyc siostra. Spoko czekam. Jako ze w sklepie byla kanapa to usiedlismy sobie przed czterema 40 calowymi panelami i ogladalismy aktualnie wlaczony film Volcano ("Wulkan" ). Co jakies 30 minut dzwonilem do banku i kasy nie bylo. Skonczylo sie na tym ze obejzalem ten film półtora raza i trzeba bylo spadac do domku. Nastepnego dnia rano. 3 godziny do wyjazdu. Twardo przygotowany do podrozy jestem bardzo niespokojny. Kasy nadal nie ma. Dzwonie do dziewczyny brata ktora ma tez konto w tym samym banku co ja (mBank) pytam ja czy ma 200 zeta. Ona na to: "mam". I tu myslalem ze padne. Oki mam juz kase. Idziemy we trojke na dworzec tam z bankomatu wyciagam 400 zeta. Bankomatu Euronetu nie bylo w okolicy wiec na transakcji wyjecia kasy trace 5 zeta ale w tym momencie mnie to szczerze walilo. Siostra wyciaga jeszcze 200 ze swojego konta i mam juz sumke. Do odjazdu pociagu zostalo 45 minut. Kiepska sprawa bo ja sie musze dostac do centrum z dworca glownego. Biegne na tramwaj. 2 przystanki i przesiadka. Dojechalem do celu. Lece do sklepu biore PS2 (oczywiscie nie pierwszy z brzegu bo kazdy juz go macal ) wyciam 5 pierwszych i biore taki mniej wiecej w srodku Lece do kasy. Place. Teraz czeka mnie dzial obslugi klienta. Szybki rozpakowanie i sprawdzenie wszystkiego. Jest oki. Pakowanie, podbicie gwarancji i szybki bieg na tramwaj. Ponowna przesiadka i sprint na dworzec. Na pociag zdazylem prawie ze na styk. Wrocilem do gdyni. Pooddawalem kase i dokupilem giery. Tak. To wlasnie to. No i tak wlasnie zaczela sie moja historia z PS2. Ciezko bylo ale dla takich tytulow jak Onimusha 3 i Ghosthunter warto !!!  THE END

[Anonymous]

Były to pamiętne wakacje 2003 pracowałem u ojca sprzedałem trucki od mojego skateboardu i po 10 dniach udalo mi sie siano zebrac na ps2 (jedne z najcięższych dnie w moim zyciu 12 godzin na budowie + po ocach sprzedawalem) W sumie teraz tez tak jade juz od 1 miesiąca ale to inna bajka . Kupilem ps2 za 550zł 1 rok temu wiec super okazja aa do niej byl devil may cry 1 podjarany gralem cala noc potem nie chodziłem do pracy i grałem ziomi co mowili wczesniej ale ty głupi na jakis shit ps2 (maniacy pc) beziesz siano tracił zamiast kupic athlona 2000+ w dupie ich miałem, kupiłem. Na kuriera czekałem (mało co orgazmu nie dostałem jak podjechał a ja akurat do sklepu szedłem no jak go zobczyłem to juz biegłem) pozniej przychodzili do  mnie pc-towcy i grali ze mna a po 3 miesiącach sprzedałem tez za 550 innemu ziomkowi ktoory pograł na moim  dawnym ps2 okolo 3tygodnie potem sie rozsypała


a bez karty pamieci jak przechodziłem ffx to byly super momęty to tak przyszła paczka z ultimy kolo 3 podjarany patrze ffx to jazda wiec wlaczylem i gralem do 4 rano potem spac poszedlem  (rano do szkoly a plej wlaczony byl ) i tak przez 5 dni robilem az wkacu jakies zawirowania pradu byly i plej sie sam zresetowal i dupa zimna 40 h grania poszlo sie rypac w dupe

od tamtej pory mialem juz trzy ps2 ale caly czas chcem kupic gc albo xboxa (dla halo)

[jay jay]

czerwiec 2003. bylem na zawdzie z kolegami (gralismy w pileczke).Po meczyku wrócilem do domku , umyłem rączki , a babcia do mnie mówi,, jakas paczuszka do ciebie przyszla,, .I tak to sie zaczezlo....