Prócz mad_froga wszyscy na tym forum są leniwi.......
Ja nie jestem. O ile można nazwać pracą granie - ale chyba można, bo ktoś tam pisał, że mu się nie chce płytki wymienić w konsoli. Gram dużo + dużo piszę jakiś recek czy coś tam (klikaj w zapier**lającego Sonica), sporo ostatnio czytam, codziennie muszę z 30minut spędzić u psa (nakarmić, poczesać i pobiegać z nim), dorzucić do pieca z jakieś 10wiader węgla, wywieźć popiół (raz na dwa dni). Teraz wiosna idzie (czy tam jesień, nie znam kolejności), będzie koszenie trawy, mycie wozów... Na szczęście trzepię na tym kasę, którą wydaję na gry i... gram.