Jak Olimpiada, to oczywiście potyczki sprawozdawców sportowych z językiem polskim:
Znane, ale zawsze smieszne.
*Jeszcze trzy ruchy i Otylia bedzie szczesliwa.
*Ciagnij Olu, ciagnij Olenko....
*Gruchala jest taka, ze cieszy sie z kazdego pchniecia.
*Rosjanki osiagnely szczyt w niewlasciwym miejscu, w niewlasciwym czasie i wlasciwie zupelnie niepotrzebnie.
*W tej chwili, ze sie tak wyraze, zaliczonych mamy 17 zawodniczek.
*Filimonow jest cudownie miekki, wspaniale pracuje udami.
*No...motywacje reczna zastosowal przez klepanie.
*Nie ma juz reki, nie ma juz nogi, zostal mu brzuch.
*Takie ma wciagniecie, jakby go jakas wciagarka na te plotki wciagala.
*Swiderski nawet gdyby sie rozmnozyl to nic nie pomoze, gdy go koledzy nie pokryja.
*Ruch dwudziestu chlopa na rowerach powoduje ozywczy ruch powietrza.
*Wiatr wieje im w plecy tzn. wieje im w twarz, bo przeciez plyna tylem do przodu.
*A teraz wychodzi Bulgar z Bulgarii.
*A teraz wychodzi rosyjski Gruzin polskiego pochodzenia.
*Dunczycy doganiaja Rosjan, ktrzy scigaja Dunczykow.
*Przepraszam, ze panstwa zanudzam, ale to bedzie ciekawe.