Ja sam miałek kiedyś taką fazę.
Całe dnie grałem, niewychodziłem pokopać piłkę, niec normalnie nie robiłem prócz grania.
Ale to minęło naszczęście.
Każdy gracz ma coś w stylu ,,FAZY". Ja miałem takową fazę, że odechciało mi się grać, tzw. wypaliłem się.
Potem znów faza na granie non-stop. I tak wkółko.
A co do problemu, to oglądałęm taki program w TVP.
Koleś był fanatykiem strzelanek wojennych. Całe dnie ciął w Call of Duty, Far Cry MoH itp.
W nocy lunatykował, nie wiedział co robi, latał po sypialni, robił przewroty, strzelał sam nie wie do czego.
Był zawieszony pomiędzy życiem a grą.
Jeśli My przegniemy, tak jek ten mżczyzna możemy zachowywać sie tak, jak on.