obie są inne, MGS 3 jakby bardziej "klasyczny" - chowanie sie w wysokiej trawie, kamuflaż, maska itp. Z kolei SC stawia na efekciarstwo. Nie wiem jak to się prezentuje w realu, ale wątpie, żeby tajni agenci odstawiali takie akcje jak Sam Rybak, aby uniknąć wzroku strażników. Za morde, do szafy, kulka w łeb i jedziemy dalej, kto by sie bawił w jakieś szpagaty między ścianami czy inne cyrkowe numery.