Za co ludzie uwielbiają serię gow. Postaram odpowiedzieć za siebie i mam nadzieję że ogół również będzie mógł się pod tym podpisać a i coś doda od siebie. Osobiście najbardziej podobało mi się uczucie gdy pierwszy raz wszedłem w tryb multi . I zostałem poniewierany jak szmata. Moje zdziwko było ogromne gdy na końcu meczu nawet nie miałem jednego killa. Czułem że ta gra "mówi do mnie", ale z Ciebie ciota , normalnie pluła na moje ego gracza. Co tylko bardziej nakręcało mnie na dalszą przeprawę w tym jakże innym spojrzeniu na strzelanki. Testosteron w tej grze, gra robiona przez facetów dla facetów. Wielkie guny, góra mięśni , brutalność. A wszystko podane w zajebistym sosie(dizajn,grafa). I wiele różnych smaczków, rozwiązania w rozgrywce, power giwer i jedne z bardziej soczystych headshotow obojętnie czy właśnie takie zadajemy czy otrzymujemy:-) a no i przecież piła, przy jej użyciu czułem się jak główny dostawca hamburgerów do MC. Emocje no kur**,zostajesz sam ostatni na polu walki a do udupienia trzech skandynawskich pilarzy. Komentarze w hs poległych kompanow, zapach emocji pod pachami z zaistniałej sytuacji,pot na rękach który wręcz pomaga w operowaniu padem(lepszy Poślizg po knyflach). A co dopiero gdy uda się ujebac tych trzech niedoszłych pracowników Norweskich lasów państwowych. Przeżyj to sam bo to jest nie do opisania