Dziewczę (stawiam, że dziewica, chyba, że ten z dużym mieczem nie jest gejem) zacnej urody. Jak mało, która pannica w grach. Bossowie wyglądają przyjemnie. A ten ostatni, przywodzi mi na myśl odchudzoną wersję big daddy'ego połączoną z lalkami Psyycho Mantis'a.