To na ch** jeździsz po drodze dla aut? Mnie tam denerwuja rowerzyści bo jadą środkiem albo prawie środkiem i czuja sie jak pelnoprawni uczestnicy drogowi i przez to robia sie korki, i kazdy musi szukac okazji aby ich wyprzedzic jakby nie mogli zjechac do kraweznika i puscic aut. fucking hate them
Typowy kierowca nie wychodzący swoim myśleniem poza swoje cztery ściany - SZYBCIEJ, MOCNIEJ, AGRESYWNIEJ, ZABIĆ KAŻDEGO PRZEZ KOGO 30 SEKUND DŁUŻEJ STOJĘ W KORKU. Zapamiętaj: wszystkim rowerzystom i pieszym należy się bezwzględny szacunek, nieważne co odpierdalają na drodze, trzeba być dla nich wyrozumiałym - ale nie w Polsce, to zajebać, rozjechać i opluć, bo zamulają ruch.
Wypowiem się jako kierowca i rowerzysta. Jadąc rowerem unikam jak ognia głównych dróg po których poruszają się samochody z prostej przyczyny. Polskie miasta nie mają odpowiedniej infrastruktury rowerowej, dlatego na ch** pchać się w mrowisko z rowerem. No chyba, że ktoś tak jak setezer użytkuje rower czy tam monocykl jako podstawowy środek transportu, tylko tak jak powiedziałem, w Polsce póki co to nie ma sensu. Lepiej rowerkiem hobbystycznie pojeździć po lasach i bezdrożach niż zarabiać na siwe włosy.
Oczywiście, że jest pod warunkiem, że przeciętny kierowca nie będzie próbował cię zabić, gdy jeździsz po drodze, do czego masz pełne prawo, ale nie, trzeba wymuszać, trzeba zajeżdżać, utrudniać, lekceważyć.
W nocy zupełnie przyjemnie się jeździ po mieście, w godziny szczytu pełne korków też, najgorzej tak tuż przed lub po, gdy poczują swobodę i zapier**lają jak głupi po 90 na 50. Generalizuję, bo każdy taki wariat = mój potencjalny zgon. Może się trafić jeden na milion, ale to wystarczy.
Chyba sobie flary kupię i będę odpalał przed każdym niebezpiecznym skrzyżowaniem, żeby te jełopy mnie zauważyły.
Także też się musiałem trochę wyładować, bo otarłem się o śmierć, więc jestem zupełnie usprawiedliwiony. Co innego irytacja samochodziarza, któy KILKA SEKUND dłużej stoi w korku i już mu ciśnienie podskoczyło. Nic do ciebie Kamiiru, ja cię nawet rozumiem, ale zrozum nas.