Postanowiłem odkurzyć GTA4 i w końcu przejść po tym jak odzyskałem konsole z serwisu przez co mi skasowali save'y (w tym ten ze 100% )...a to już prawie rok.
Matko jaka ta gra jest do dupy....
Nicko porusza się jak by był w wodzie, a już najlepsze to są misje...że nudne to każdy wie, ale najlepsze że są do kitu przemyślane, jadę zabić typka, najpierw oczywiście nudny dojazd, potem nudny pościg, w końcu się zatrzymuje, strzelam do jego ziomków..i policja mnie goni...musiałem najpierw spierdalać przez kolejne 5 minut od policji, potem wróciłem zabić kolesia...i znów policja, na szczęście zdążyłem wybić skurczysynów. OK jak by policja goniła PO zabiciu kolesi, ale w trakcie to człowiek ma wystarczająco na głowie. A najlepsze jest jak się zginie...owszem można powtórzyć misję..ale bez kamizelki....
No i nie wiem po kiego chu** autosave skoro i tak po misji strzelankowej człowiek musi jechać po kamizelkę, a potem do savehousa bo w razie zginięcia w następnej misji nie startować znów bez kamizelki.
PADAKA!
RDR znacznie lepiej im wyszedł.