Mi pokazało ch**owo. Na starym komputerze korzystałem, na tym nie korzystam. Muzykę kupuję na CD/Vinyle lub słucham na youtube. Filmy oglądam na tych serwisach online, do Windowsa mam oryginalną naklejkę z kluczem. Gier pirackich nie mam żadnych, z 2 lata temu jak robiłem porządki to wyjebałem wszystkie. Zamiast MS Office mam OpenOffice. Mogę tak pisać dalej, tylko po co, skoro jakaś niedojebana stronka próbuje mi wmówić, że ściągnąłem jakiegoś torrenta, którego nie mam na HDD, nie wiem co to jest, ani nie jest mi to do niczego potrzebne. Justice...