je**ć tego Pudziana. Myślałem, że trochę publika KSW się zmieni, ale wciąż atmosfera na tej gali jak na cmentarzu. Zero entuzjazmu, czasem fajny doping (ale tylko przez kilkanaście sekund co jakiś czas), a tak to bida. Jak wygrywa zagranicznik to też żadnych braw za walkę czy coś. Fajna walka Materli z Silvą (jak Silva tego nie wygrał - nie wiem, chyba KSW daje premię zagranicznym zawodnikom za porażkę), I JESZCZE MAŃKOWSKI - NARUSZCZKA i to tyle.