Już się odnalazła, se znajdź na jutub czy tvnplejerze.
No i nie o szeptanie tu chodzi tylko o barwę. Po co jej głos a la "gruba murzynka", skoro to zupełnie nie pasuje. Na szczęście w tych wszystkich programach nie patrzą na to czy ktoś potrafi jechać na 3 oktawach tylko czy śpiewa ciekawie. Ellie Goulding też nie ma potężnego głosu, a i tak mało kto potrafi tak śpiewac.
Mnie ani barwa jej głosu, ani "ciekawy śpiew" nie przekonują do tego, żeby się zachwycać. Tym bardziej, że już to gdzieś słyszałem w lepszym wydaniu, do tego barwą u nie grubych murzynek - Anja Garbarek, Emiliana Torrini, Madita, Inga Liljestrom, które uderzają w podobnych klimatach (ostatnia szczególnie) i brzmią podobnie, do tego potrafią śpiewać czysto i z mocą, która nie polega na wymęczeniu piosenek (a takie wrażenie miałem słuchając w/w). Lou Rhodes już wspomniałem, ale to klasa, do której życzę Klaudii, że dojdzie za parę lat. Zaznaczę od razu, gdyby ktoś wyjechał, że nie jestem Zapendowską i chu** się znam, że rzeczywiście, znawcą nie jestem, ot zaznajamiam się czasem dla wieczornego relaksu z płytami, na których przeważają damskie wokale. Słyszę i komentuję, że poza aparycją i miłym usposobieniem, Klaudia Szafrańska to żadna rewelacja, ale idąc w dobrym kierunku może znaleźć swoją niszę na zalanej gównem polskiej branży muzycznej.