Z racji, że moje plany jakie miałem na końcówkę roku, nie wypaliły, zdecydowałem się zakupić z powrotem (
) czwóreczkę. Tym razem białą:
Ale, że Destiny mnie nie interesuje, to od razu poszło na handel.
No i gry jakieś gry do tego, w Avansie Killzone był za 59 zł (akurat dwa jeszcze zostały), a WD za 80 na allegro udało się wyrwać.
Do tego kilka gier na poczciwą trójeczkę jeszcze wpadło.
Nowe Talesy dla mnie i Alice dla dziewczyny:
Z poniższych tytułów to Bladestorm kupiłem za 17 zł na allegro, Enslaved za 20 zł w empiku. Resztę, oprócz Sacred 3 dorwałem w nowo znalezionym sklepie w Bielsku za niecałe 30 zł sztuka.
No i okazyjnie kupiłem też tam Eternal Sonata za niewiele ponad 40 zł.