Żeby dbać o rzeczy, które nosi się w kieszeniach nie trzeba mieć całego stosu pancernych etui, smyczy i innych ceregieli. Wystarczy chwilę się skupić na włożeniu telefonu do kieszeni, w której nie mamy kluczy, fifek, monet i innego żelastwa. Nie latam ze ściereczkami, nie czyszczę bebechów, a jedyne problemy jakie miałem to czasem nawalający joystick w N73 (ten z kolei jest wadą wrodzoną tych modeli, ale wystarczy użyć WD-40 i działa jak nowy). Telefony, które posiadałem bez problemu utrzymywałem w dobrym stanie przez ładnych parę lat. Choć gdy patrzę na komóry niektórych znajomych (albo mojego starszego, żeby daleko nie szukać) to zastanawiam się czy oni nim żonglowali lub robili im test wytrzymałości. Generalnie mam tak ze wszystkim, nie tylko telefonami. Choćby PS3 - wielu ludziom 60gigówki padały nawet po kilku miesiącach. Mnie po ponad 3 latach.