Gorzej niz myslalem:D Nie licze na 150 osob jak na zlocie nintendo kilka lat temu. Fajnie po prostu bedzie sie spotkac nawet w 10. Jesli okaze sie, ze najwiecej osob moze sie pojawic w malopolsce czy innym miejscu tam sie udamy;) Panowie, peace. Mamy sie spotkac i dobrze bawic a nie poklocic zanim cokolwiek sie wydarzy;]
I tak będzie, kolego. W jednym z tematów przedstawiłem listę mniej więcej aktywnych użytkowników forum
GameOnly. Conker - za PROfesjonalizm. Ojciec forum. Dobry ojciec, należy dodać;
Ryo - owiany kultem avatar, choćby był prezesem hejterów to i tak
Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)
Juras - pierwszy hejter. Ostatnio jednak jakby spoważniał, zmądrzał. Kamień murano - 160zł, nowe perfumy sześć Kazimierzy, batalie z Juras'em w DkS - bezcenne Ogroma wiedza w kilku segmentach. Lubię;
kun - "należy się bać", a jak ktoś się nie boi, to lubi. Ja lubię;
Kyo - mój dobry kolega od ocen;
Patosław - za BlazBlue i AS oraz miłość do Demon's Souls i zachwyt moimi trzema platynami w tejże grze;
tarniak - inteligentna bestia, tylko to rozdwojenie jaźni (i to z mnożnikiem);
Miazga - szkoda, że więcej o grach nie pisał, ponadprzeciętna osobowość i ta jego niezłomność w walce z Leśnymi Bóstwami. Syn Kazimierza; R.I.P. Kup maczetę;
Kresq - wracaj, no
Music - to doby chłopak był. Nie ma go na forum, na PS nie logował się ponad rok. Wygrał w totka albo umarł;
BoBaN - non grata, krypto pasjonat teorii (notabene słusznej) Shift > GT5 ;
Devilek/Tomasz - wiadomo;
aphelion - porządny użytkownik, a przy tym niezły gracz w Tekken;
tytacz - ponieważ nie chcę Kazimierzy mu za przechodzenie w niedozwolonym miejscu dawać prawie zawsze jako jeden z pierwszych (i nie tylko na forum) składa mi 31 XII życzenia;
prart - facet z jajem (choć prawdopodobnie nawet z dwoma). Uwielbiam jego recenzję tak długie, że przypominają mi moje pierwsze posty na forum, no i ta radość z nich płynąca, zupełnie jak u chłopaka, który zamówił sobie dwie damy w Amsterdamie za 140 euro jedna ;
Unlimited - właściwy człowiek na właściwym miejscu;
Snake Plissken -
Ogur - Kałasznikow man, choć poprzednia jego edycja nieco lepsza;
Johnny - pasjonat SF, skubaniec ćwiczył tak długo i wytrwale, że był niemal tak dobry jak Ja Dobry, grzeczny chłopak;
Cancer - wiadomo za co
Master 666 - Ice Iceberg; Człowiek mający styl. Nie waha się wydać 400zł za pasek/spodnie, co propsuje.
sieq - za siostrę i zegarki;
POK - taki użytkownik to skarb dla forum;
soul hunter 16 - takich przedstawicieli powinniśmy mieć w rządzie;
Calam - za sympatię do SF i zaskoczenie w tymże segmencie;
el becetol - uwielbiam Macierewicza, Ryo nie przegoni, ale....
Morfi/Rodi - za główną stronę, którą cenię, i którą wspierałem najczęściej swego czasu;
Piter_neo - on już wie za co;
adriano - szkoda, że chłopaka coraz mniej, ale wiadomo dlaczego, no i te dwie platyny w Demon's Sousl....
ubol/spyro - w zasadzie za to samo, więc łączę ich;
Zielarz - swój żołnierz, niegdyś, ale zawsze;
Lem - bowiem jego bat zawsze w pogotowiu jest;
svonston - ciasteczkowy;
oscyp - klasowe wycieniowanie/teksty;
Mr_Zombie - chłodny, stonowany profesor;
pawel_k - praworządny dobry, pokusił się o 100% w FCTP oraz....
kilgort - jego kuzynka i siostra spropsowały moją urodę - ale nic w tym dziwnego;
sOOs - może jak go umieszczę w panteonie, to przestanie mrugać tak oczyma, co.... sOOs
Ciapkas - pierwsze strony Res;
LonDeK - dla pamięci;
monio4 - złoczyńca monio ;
Straszaq - za nowo odkrytą pasję (i bynajmniej nie chodzi o Gibsonowski sequel);
marcin_n/Mrocz - z wiadomych względów;
pachu - za RE i stare czasy;
Lupi - fanów trzeba docenić, nie co dzień ktoś miłuje cię tak, że z radości pluje po pokoju jak szczeniak;
kert/trusio - dla statystyk;
maly_pinki - ponieważ zachował dozę pokory i nie odważył się jednorazowo zakupić więcej podkoszulków niż Ja ;
blachOr- obiecał, że zostawi kota w spokoju;
piter86/andyush/gawi/wsciekly_blondyn/forest/Moldar - z wiadomego kącika;
ReD - żaden x bot, to dobrze;
LesiuGR - też miałem takiego gada;
Ma_niek - jest, jak być powinno;
windomeral - za dobre zdanie, jedno (ba, nawet dwa), ale zawsze;
SS89/wooyek - coś by się tam znalazło, ja wiem, stare czasy;
Iras - a żeby mu szkoda nie było, na co ma się czuć osamotniony;
To, że na dnie nic nie znaczy - kolejność przypadkowa.
Brak kilku ksywek, ale całość zrównuje kilka osób, które (niestety) odeszły, a je wymieniłem (Miazga, Kresq).
Zatem, zakładając, że część (powiedzmy połowa) nie jest zainteresowana w ogóle, a część kolejnego kawałka GO trufla jest zainteresowana, ale i tak nie przyjedzie (żona rodzi, chłopak się obraził, zapomniał, matka dała szlaban na wychodzenie z domu), to i tak jeżeli pojawi się te kilka (naście) osób, to będzie można o sukcesie mówić.
Niemniej zgadzam się. Warto. Ja jestem w stanie poświęcić te dwie imprezy w łikend, ćwiczenia, basen, dzbanki, a nawet skuszę się na białe pieczywo, po to by uczestniczyć w tego typu wydarzeniu (BoBaN vs Winda=).
Jestem skłonny przyjechać nawet jeśli miałbym sam z Juras'em rozpalić to ognisko, zjeść parówki, i rzucać szyszkami w Pipboya, krzycząc "zomo, zomo, już warna nie dasz".
Nawet jeśli będzie nasz czworo. Tylko pytanie, czy w takim razie nie lepiej spotkać się w takim Krakowie na dłuższym posiedzeniu - jedno/dwudniowym - i wybrać się do klubu, pograć w golfa, pokarmić gołębie, czy udać się na pląsy do Aquaparku.
@Sylvan, w jakiej miejscowosci takie cuda sie dzieja?
@Svon, daj spokoj, czemu niby ma nie wypalic? Kwestia dogadania, a nie takie rzeczy sie robilo;) Gdzie Ci pasuje?
Spokojnie. Trzymam rękę na pulsie. Jutro wykonam kilka telefonów. Zanim rozpocznę piątkowy klabing pogram; jak gram, to mam na ogół PC włączonego (dzbany, plus kartą żre prąd jak oszalała, to do wyższych rachunków
) czyli wbiję zalogowanie na forum na kilka godz. i nap. co i jak.
Liczę, że nikt na ewentualne ceny się nie oburzy. Będziemy cieszyć się wygodą + bezpieczeństwo (dobra okolica), a że zlot nie zdarza się często, liczę na hojność.
I tak nic nie wypali, zluzujcie porty.
Racja. Ale przynajmniej udawaj, że się starasz.
Dobczyce w małopolsce? to się w cholerę piszę
A na serio to faktycznie byłbym gdzieś za południem. Do 200km zgarniając kogoś po drodze mógłbym dojechać (Dębica). Chyba, że pociągiem to nawet i dalej Tylko że jeden nocleg na taki wypad to mało. 3 dni czyli - piątek-niedziela to minimum.
Jestem na tak.
Ja se w tym czasie zgrzeje parówki.
Przyrządź bażanta w migdałach, to przyjadę i o grafie w DkS porozmawiamy. Pokażesz mi proces tworzenia byko szotów na żywo - video widziałem.
I homara będziemy jeść, a nie parówki. To zlot GO pod sztandarem Kazimierza, a nie ognisko gimbusów.