Z King's Quest mam szczególne wspomnienia, bo siedzieliśmy razem z ojcem, który w tamtym czasie był wkręcony w gierki i rozkminialiśmy razem puzzle, bazgrając na kartkach papieru różne kombinacje, szukaliśmy wyrazów w słowniku. Najlepsze, że kompa, na którym tak dawno temu graliśmy pozbyliśmy się dopiero jakiś rok temu, zostawiłem sobie jedynie dysk na pamiątkę.