Może tak być.
Co do gry właściwej: od nas zależy, którym z głównych torów (kilka do wyboru) podążymy. Ścieżki są oczywiście powiązane, ale i tak nie będzie wiało nudą przy dwukrotnym przechodzeniu gry. Tym bardziej, że do dyspozycji gracza będzie oddane kilka zakończeń. Podobno znacząco różniących się od siebie. W grze zminimalizowano do zbędnego minimum nader częste i długie loadingi.
Ukończenie gry ma zając ok trzydziestu godzin. Silver Haired Demon będzie miał w kilku misjach towarzysza (towarzyszkę). Lokacje po których mamy się pałętać, będą większe niż w poprzedniczce, a sama walka wygląda jak w slasherach z mocnym naciskiem na RPG. Jak na razie podają twórcy, dostępnych Wiedźmin ma pięć wykończeń. Być może będzie ich więcej. Dojdą QTE.
Walki ze wszystkimi bossami mają mieć po kilka etapów. Tu dobrym przykładem jest tentadrakon widoczny na zwiastunie.
Wygląd bohatera nie jest najprawdopodobniej ostateczny. Był już 4 razy zmieniany. Fani marudzą, że buzia zbyt ładna i gładka, a sam Wiedźmin za młody.
Dojdzie od groma pancerzy - w tym w deseń tych japońskich. Wiedźmina można będzie rozwijać jako maga, alchemika, czy typowego wojownika.
Skille będą modyfikowane. Dojdzie jeden nowy znak.