Nie wiem, dlaczego wyniki takiego konkursu są dla was przedmiotem tak ożywionej dyskusji. Taki festiwal próżności, sztuczności, pudru i dawania po znajomości tyłka, do tego jeszcze oceniany przez "jurorów" (a jak wiadomo uroda to rzecz gustu - to nie konkurencja sportowa) - powinno się podejść do tego z pewnym dystansem, bo to ma ZERO realnego przełożenia. Konkurs, który z definicji ocenia urodę dziewcząt - porażka i wylęgarnia kompleksów. Dla mnie taki event można wrzucić do jednego worka z pseudo-programami w muzycznych telewizjach, gdzie prężą się pedały-styliści i pseudo-piosenkarze - popatrzeć i pośmiać się chwilę, patrząc jak dziewczyny kręcą tyłkiem. Największą frajdę sprawia mi widok kobiet oglądających takie wydarzenia i ich kąśliwe komentarze - oceniają o wiele krytyczniej i zabawniej od mężczyzn.
I tak podejrzewam, że część z was za tą miss obróciłaby się na ulicy.