Jeże są cool.
A ten afrykański też daje radę, nareszcie jakaś fajna rzecz z Afryki. Poza winem jeszcze, też zajebiste mają. No i poza diamentami.
Za 3 miliony to pojechałbym w podróż po świecie, ale nie po to by robic zdjęcia jak jakiś turysta, ale by wyruszyc szlakiem piwnym. Z tej podróży napisałbym książkę o piwach świata, na czym zarobiłbym drugie 3 miliony. Wtedy pojechałbym w kolejną, podobną podróż, tym razem opisując i pijąc wino. Przy okazji zahaczyłbym o Japonie, by wstąpic do oficjalnego sklepu Totoro i kupic największego totoro jakiego tam mają.
Taaak, dobry początek.