Też wolę Crookers niż Scootera, ale nie stawiajmy obok tego Westbama (szczególnie tego za czasów Agharty). Tiesto za czasów świetności Love Parade też dawał radę. Mając na myśli klubowe brzmienia to chciałbym usłyszeć mixy Lucci, Umek'a, Krause, Costern'a, Marco Carola, Bailey'a, może nawet coś nieco odbiegającego od tematu typu Fisherspooner czy Modelselektor. Nie wymagam już tutaj jakiegoś Krochera, Patrica DSP czy rodaka Pierre Fratauxa, bo wiem że to nie trafi do większości. Z Dub'em też masz rację, bo jest wiele ciekawych i wpadających w ucho kawałków, które zapewne spodobałyby się większości. Mnie wysokie oceny od hamburgerów utwierdzają w przekonaniu, że gra podporządkowuje się masówce, komercji tak aby sprzedać jak najwięcej kopii (tak wiem, że na tym najbardziej twórcy zależy). W Dj Hero zaczyna się liczyć ilość a nie jakość i to mnie martwi. Aczkolwiek jest parę rodzynków, które pozwalają mieć nadzieję, że ktoś odpowiedzialny za tą grę ma w sobie resztki gustu i szacunku do muzyki, która kojarzona jest z deck'ami. Naprawdę liczę na specjalne edycje Dj Hero, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie. Niestety gra jest trudniejsza w produkcji niż pozostałe tytuły z serii Hero. Tutaj trzeba te wszystkie miksy wymyślić i nagrać, a to pociąga za sobą znacznie dłuższy czas dewelopingu.
Odnośnie gitar to sprawdź sobie kawałek Metalicki. To już nawet tragedią trudno nazwać. Nie wiem po co w ogóle to nagrali, że już o wrzucaniu do tej gry nie wspomnę.