Konsola zakupiona. Ten sam kolor co Mnichu (a czarnymi jest problem) i z tą samą grą.
Pierwsze wrażenia po odpakowaniu - konsola śliczna. Idealnie leży w dłoni, przyciski są świetnie rozłożone (poza krzyżakiem, który na mój gust jest za nisko ułożony), gałka o wiele lepsza niż ta w PSP (wklęsła, szybciej reagująca). Szybkie ustawienia i zabawa w menu głównym. Przejrzysty interfejs, ikonki są duże i wyraźne. Głośniki grają czysto, głośno (choć dobrych słuchawek nie pokonają - testowane na Creative Aurvana Live!).
Gierki AR:
Konsola przy dobrym świetle od razu wykrywa karty, problemy są tylko jak jest za ciemno, albo odległość jest zbyt duża/mała i kąt patrzenia na nią nie pozwala ją w całości zobaczyć. Gry są proste, ale sprawiają ogromną frajdę. Strzelnica, łowienie ryb, bilard - takie tech demo możliwości AR. O pozostałych kartach (postaci Nintendo) pisać nie będę, bo to tylko ustawianie ich w pozach i cykanie fotek.
Kamerki:
Słabe. Ale sprawują się w miarę przyzwoicie. Wykrywają gębę (do specjalnych fotek, jednej gierki i tworzenia mii), robią świetne zdjęcia 3D. Konsola na pewno nie będzie służyć jako aparat fotograficzny, ale do gier sprawuje się dobrze.
Efekt 3D:
Działa. Osobiście nie mam żadnych problemów z nim. Po godzinnej zabawie nie odczuwałem żadnych nieprzyjemności. Żadne zawroty głowy, zmęczenie wzroku i nudności. Testowała też dziewczyna z lekkim astygmatyzmem (w okularach i bez) i nie miała problemów aby go zobaczyć. Co do odwracania głowy, zerkania w dół na touchscreen i utrata 3D - nie ma. Szybkie spojrzenie w dół, w bok nie powoduje żadnego rozjeżdżania się obrazu. W mig wraca 3D. Oczy nie muszą się dostrajać. Co innego jak odwrócimy na dłuższą chwilę oczy. Wtedy trwa to ok. sekundę, czyli nic strasznego.
Gry:
Jako że w sklepie miałem wybór między Legiem a Asphaltem, to wybór był oczywisty. Pierwsze co się rzuca w oczy, to dziadowskie pudełko. Jest teraz grubości pudełek gier USA ze starego DS'a, a na dodatek ma jakieś okropne kwadratowe dziury na wylot (niby dla oszczędzenia plastiku i ochrony środowiska) - wielki minus dla Nintendo. Taka ciekawostka - LSW ma chyba najkrótszą instrukcję jaką widziałem. Od początku: informacje i ostrzeżenia, spis treści, obrazek na następnej stronie, sterowanie i creditsy wraz z numerami do devów i big N. To chyba jakieś jaja.
Sama gra jest przyjemna. Nie wymagająca, przyjemna platformówka. Od pozostałych konsol grę różni oczywiście efekt 3D, który nadaje jej ogromnej głębi. Każda platforma jest wyszczególniona, nie ma problemów z obliczaniem wysokości i odległości w przestrzeni. Są też efekty "wyskakujące" wszelkie laserki, wybuchy itp. Wrażenie zrobiło na mnie star warsowe wprowadzenie z tymi napisami. Bomba.
Zdjęcia zaraz wrzucę na serwer.
EDIT:
Fotki
http://img263.imageshack.us/f/p1010377kt.jpg/porównanie do starego DSa (classic):
http://img196.imageshack.us/f/p1010378w.jpg/http://img863.imageshack.us/f/p1010379e.jpg/porównianie carta ze starym:
http://img857.imageshack.us/f/p1010381o.jpg/EDIT2: Spadam grać