Darksiders 2

[windomearl]

Chapnę ją jak skończę Deusa, na odstresowanie ;]

Mnie chwilami irytuje głupim rozmieszczeniem checkpointów.

[lupinator]

Ja też ogrywa, jedynkę, ale jakoś zaczyna mnie nudzić. Gdzie aktualnie jestes?

Przy pustynnych robalach i też już mnie lekko nudzi, ale na moje to nie wina gry tylko mnie, bo nudzi mnie wszystko ostatnio

[windomearl]

Ja też ogrywa, jedynkę, ale jakoś zaczyna mnie nudzić. Gdzie aktualnie jestes?

Przy pustynnych robalach i też już mnie lekko nudzi, ale na moje to nie wina gry tylko mnie, bo nudzi mnie wszystko ostatnio

Chyba jednak gry, bo jestem dokładnie w tym samym miejscu.

[lupinator]

Ja też ogrywa, jedynkę, ale jakoś zaczyna mnie nudzić. Gdzie aktualnie jestes?

Przy pustynnych robalach i też już mnie lekko nudzi, ale na moje to nie wina gry tylko mnie, bo nudzi mnie wszystko ostatnio

Chyba jednak gry, bo jestem dokładnie w tym samym miejscu.

Kilka etapów dalej zdecydowanie potwierdzam, że to nie moja wina. Gra jest cholernie na siłę przedłużana, a nie jest na tyle fajna, żeby po 10 godzinach chciało się w to grać.

[lupinator]

[Castor Krieg]

Skończę Sleeping Dogs, Darksiders 1, to się za to trzeba będzie zabrać, akurat w porę na październik i X-COM.

[bebbop]

Pogralem troche u znajomego i musze powiedziec, ze to juz calkowicie inna gra. Z przygodowego slashera zrobili z tego rpg'owego hack and slash'a w stylu Diablo. Duzy, otwarty swiat, praktycznie kazdy zarzniety przeciwnik pozostawia jakies duperele w stylu rekawic, butow, czesci ubioru itp. Cos dla wielbicieli wlazenia co pol minuty do inwentarza. Niestety jak dla mnie, gra stracila przez to swoj klimat i odpuszczam sobie ten tytul. Takze przed kupnem zalecam w miare mozliwosci zapoznanie sie z gra.

PS. Dodam jeszcze, ze kamera jest jakas ciulowa. Wiszac na jakiejs belce na suficie nie mozna oddalic wystarczajaco kamery od postaci, przez co czasem nie wiadomo gdzie sie poruszac, wiec trzeba skakac na przyslowiowa pale wierzac, ze uda sie nam wyladowac na jakims gruncie.

[Kert]

Pogralem troche u znajomego i musze powiedziec, ze to juz calkowicie inna gra. Z przygodowego slashera zrobili z tego rpg'owego hack and slash'a w stylu Diablo. Duzy, otwarty swiat, praktycznie kazdy zarzniety przeciwnik pozostawia jakies duperele w stylu rekawic, butow, czesci ubioru itp. Cos dla wielbicieli wlazenia co pol minuty do inwentarza. Niestety jak dla mnie, gra stracila przez to swoj klimat i odpuszczam sobie ten tytul. Takze przed kupnem zalecam w miare mozliwosci zapoznanie sie z gra.

Właśnie to podobało mi się w Darksiders, że elementy rozwoju postaci, modyfikacje, inwentarz, etc. były nawet zrównoważone w stosunku do samej części przygodowej i siekania. Jestem  mocno zaniepokojony Twoją wypowiedzią, bo chciałem uniknąć sytuacji zbierania non stop loot'u i biegania po inwentarzu. O ile na PC ma to sens, bo myszką i kilkoma klawiszami można szybko się poruszać po statsach/equip i błyskawicznie zbierać loot, tak poruszanie się padem nie będzie już takie "instant". Dobrze chociaż, że utrzymali elementy platformowe choć jak widzę po Twojej wypowiedzi, nie radzą sobie z kamerą (jak w starych PoP'ach, gdzie też czasami skakało się "na czuja"). Duży, otwarty świat to z jednej strony duży plus (punkty "bazowe", które pozwolą na w miarę szybkie dostanie się do danej sekcji, a nie jak w poprzedniej części, gdzie od sklepikarza trzeba było nie raz pokonać spore odległości i ze 2 "krainy", żeby znaleźć to, czego się szuka), a z drugiej jednak te "rynienki" w poprzedniej części tworzyły klimat

Trafiłeś na jakieś zagadki, elementy przygodowe, czy non stop siekanka?
Jak technicznie? Jest lepiej, niż w poprzedniczce, m.in. pod kątem AA?

[monio4]

http://www.polycount.com/forum/showthread.php?t=103863
http://www.zbrushcentral.com/showthread.php?170535
http://jonathankirtz.cghub.com/images/
http://hntrluc.cghub.com/images/

wyje**ny gameart. Rozkłada mnie to na cyce, ta gra jest śliczna.

[bebbop]

Graficznie gra prezentuje ten sam poziom co poprzednia czesc, moze nawet lepszy pomimo, ze jest wiecej rozleglych terenow. Art rowniez sie nie zmienil, natomiast mocnej metamorfozie ulegla mechanika gry. Wciaz jest sporo do siekania, ale zachowano motyw eksploracji swiatyn, czy elementy przygodowe. Nie wiem jak dalej, ale w pierwszej swiatyni zagadki (a raczej zagadka) byly mega ciulowe, ktore ograniczaly sie do

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

przeturlania kuli do mini krateru, badz wybicie jej z niego bomba znanej z pierwszej czesci

.Najbardziej chyba dobija mnie mechanika podczas walki. Podczas siekania przeciwnika wokol niego fruwaja cyfry, ktore informuja nas o ilosci ubytej wachy. Oczywiscie podczas walki bardziej to przeszkadza, niz pomaga. Na szczescie mozna to wylaczyc w opcjach gry, ale trzeba to ustawiac za kazdym razem gdy ja odpalimy, gdyz nasze ustawienia nie sa zapamietywane. Kolejna sprawa, po zalokowaniu sie na przeciwnika pojawia sie jego nazwa, oraz pasek energii. Jak przeciwnik jest daleko, badz pokaznych rozmiarow to nie ma problemu. Natomiast gdy podleci do nas ze 3-4 delikwentow i zalokujemy sie na jednym z nich to oczywiscie reszta przeciwnikow jest zaslaniania. Dodatkowo nie widac zbytnio czerwonego kolka, ktore pojawia sie, gdyz mozemy wykonac finishera. Dlatego tez trudno osiagnac plynnosc dekapitacji w porownaniu z pierwsza czescia. Oczywiscie owego dziadostwa w opcjach wylaczyc nie mozna. Odnosnie jeszcze zbieractwa, w opcjach mozna ustawic opcje autopodnoszenie. O ile bez tej opcji za kazdym razem, gdy podnosimy jakis ekwipunek, ktory pozostawil pokonany przeciwnik, musimy zatwierdzac wszystko przyciskiem B, tak przy wlaczonej opcji nie ma takiej potrzeby, ale i tak trzeba nachodzic na kazda rzecz. Oczywiscie za kazdym razem, gdy wlaczymy gre trzeba to ustawiac ponownie. Zobacze jeszcze, jak sprawa bedzie wygladac w drugiej swiatyni, ale ogolnie jakos parcie na ten tytul calkowicie mi przeszlo. Jak dla mnie zbytnio przekombinowano, zamiast rozwinac stare, dobre patenty. Walka niestety nie cieszy jak ta w poprzedniej czesci, przynajmniej w moim przypadku.

[Kert]

Czyli produkt Diablopodobny z perspektywy tpp? Nie to widziałem i nie tego się spodziewałem (a przynajmniej nie w takim stopniu, w jakim opisujesz) po materiałach, które krążyły po sieci przed premierą. Czuję się zawiedziony, choć i tak obadam z czystego sentymentu do pierwszej części.

[bebbop]

Dokladnie, diablopodobne tpp. Pogralem troche dluzej i ogolne wrazenia troche lepsze, chocaz dzwinie sie troche gra jak ze skrzyn wylatuje co chwila ekwipunek, a nie dusze. Dungeony sa o wiele bardziej rozbudowane. Bodajze drugi posiadal juz 3 poziomy. O dziwo do jego ukonczenia i popchniecia fabuly dalej wystarczylo ukonczyc tylko 2. 3 poziom byl najwiekszy, wiec nie chcialo mi sie juz go rozpoczynac. Zagadki o dziwo caly czas oparte sa o ten sam schemat. Po kilku h gry, doszedl tylko jeden nowy motyw ktory nie wprowadza zbytniego urozmaicenia. Same ruchy postaci i ciosy rowniez sa jakies ciulowe. Wojna dysponowal o wiele lepiej dobranym wachlazem umiejetnosci. Najbardziej chyba wkurza brak dasha, co uniemozliwia szybkie przemieszczanie sie. Zamiast tego mamy do dyspozycji potrojne salto, ktore jest wolniejsze, srednio sie sprawdza i ogolnie jest ciulowe. Przed zakupem radze obadac gre.

[Kert]

Wojna dysponowal o wiele lepiej dobranym wachlazem umiejetnosci. Najbardziej chyba wkurza brak dasha, co uniemozliwia szybkie przemieszczanie sie. Zamiast tego mamy do dyspozycji potrojne salto, ktore jest wolniejsze, srednio sie sprawdza i ogolnie jest ciulowe.

W pierwszej części rozwijało się umiejętności Wojny i z tego co pamiętam wiele ruchów nie było dostępnych od samego początku. Czy tutaj nie jest podobnie, może jeszcze nie poznałeś wszystkich ruchów (choć taki dash powinien być nisko w "drabince" umiejętności do zdobycia)? W pokazywanych materiałach przedpremierowych zwróciłem uwagę na powolne poruszanie się Śmierci po dość rozległych poziomach, co sądzę może przyczynić się do późniejszego znużenia eksploracją. Tak jest na stałe, stanowi to jakiś problem w końcowej grze?

[Spidey^]

Mnie w jedynce dobijał brak przycisku biegania oraz backtracking. Nawet jej nie skończyłem, crap A potem twórcy się podniecają, że do ukończenia singla potrzeba 30godzin, ale zapominają wspomnieć, że to głównie dzięki temu, że postać porusza się jak mucha w smole. Ja w pewnym momencie miałem już dość, pierdolnąłem to wszystko i usunąłem grę z dysku. Dla mnie seria Darksiders to wzorcowy przykład jak zrobić całkiem niezłą grę i zarżnąć ją na maksa chujową mechaniką.

[bebbop]

Potwierdzam, sa umiejetnosci. Kupuje sie je u szkoleniowca. Nie wiem jakim cudem to wczesniej ominalem. Odnosnie backtracking to oczywiscie w kontynuacji mamy powtorke z rozgrywki, chociaz plusem jest to, ze po odkryciu danej miejscowki mozna pozniej teleportowac sie do niej w mgnieniu oka.

[Kert]

Mnie w jedynce dobijał brak przycisku biegania oraz backtracking. Nawet jej nie skończyłem, crap A potem twórcy się podniecają, że do ukończenia singla potrzeba 30godzin, ale zapominają wspomnieć, że to głównie dzięki temu, że postać porusza się jak mucha w smole. Ja w pewnym momencie miałem już dość, pierdolnąłem to wszystko i usunąłem grę z dysku. Dla mnie seria Darksiders to wzorcowy przykład jak zrobić całkiem niezłą grę i zarżnąć ją na maksa chu**wą mechaniką.

Oj, nie zgodzę się. Mnie jedyneczka podeszła, jak mało która gra w ostatnim roku (dzięki promocji na pss) i pomimo pewnego znużenia, jak napisałeś, stanowiła paradoksalnie drobny powiew świeżości (z feelingiem gier starszych o jedną generację) i odstresowania wśród zalewu fps'ów na jedno kopyto. Oczywiście, Wojna nie poruszał się jak gazela, ale nie sądzę, żeby to był czynnik deprecjonujący w znaczącym stopniu całościowy obraz tej produkcji. Śmiesznie by było, jakby poruszał się z prędkością Kurta z MDK. Mechanika gry też była ok, backtracking - cóż, kwestia osobistych preferencji, ja zwykle nie param sympatią do tego rozwiązania, ale akurat w Darksiders nie mogłem się doczekać, kiedy po zdobyciu umiejętności będę mógł odblokować pozostawiony za sobą, zablokowany obszar. Poza tym, zgodnie z tym:

chociaz plusem jest to, ze po odkryciu danej miejscowki mozna pozniej teleportowac sie do niej w mgnieniu oka.

nie będzie stanowił on już takiego problemu. Zauważam jednak, że backtracking służy zwykle do sztucznego wydłużania czasu gry. Czasami lepsze to, niż "przebiegnięcie" liniowego Uncharted i odstawienie gry na półkę z napisem "zaliczone".

Nazwanie Darksiders crapem jest mocno krzywdzące, bo oczywiście gra nie jest idealna, ale ma swoje świetne momenty i mocne strony. Po prostu się zraziłeś

[bebbop]

Przyznam szczerze, ze pierwsza czesc stanowila dla mnie jedna z najlepszych gier obecnej generacji. Duzo zagadek, eksploracji,  dobry design, oraz klimat rodem z gier z poprzedniej generacji vice soul reaver, prince of persia & zelda. Niestety  w kontynuacji jakos brakuje mi roznorodnosci z jedynki. Po kilku h  odnosze wrazenie jakbym poruszal sie ciagle po tym samym dungeonie. O ile udala sie metamorfoza z Batman Arkham Asylum do Arkham City, tak przejscie z pierwowzoru  Darksiders do kontynuacji wyszlo WEDLUG MNIE  przecietnie. Pomimo, ze jest otwarty swiat, oraz klimat rodem z Shadow Of Colosus zalecam zapoznanie sie z tym tytulem przed zakupem, zwlaszcza ludziom ktorym przypadla do gustu pierwsza czesc.

[blach0r]

Hej, zacząłem dwójkę i mam pytanko - czy dużo tracę nie grając w pierwszą część? Już od samego początku dwójeczka mi się bardzo spodobała, ale z tego co pisaliście to irytujący backtracking zabija fun w pierwszej części. Olać jedynkę i grać dalej w dwójeczkę?

[bebbop]

W  dwojce beda pewne nawiazania do poprzedniczki, ale mysle ze spokojnie mozesz grac.

[blach0r]

Oke, dzięki

[bebbop]

Panowie, jak tam wrazenia z gry? Gra ktos w to w ogole? Blach0rszczak, gdzie juz jestes ?

[blach0r]

Na samiusienkim początku jestem, jak mnie wypuszczaja z *costam* Forge. Potem wyszlo Dark Souls, a ostatnio w nic nie gram.