Chce czasów GBA.
Właśnie w tej chwili przechodzę sobie te czasy. Nie wiem co mnie podkusiło na zakup wtedy PS2 (który niestety niezbyt przypadł mi do gustu) zamiast GBA, no ale fajnie teraz jeszcze czuć frajdę obcowania z tymi ślicznymi 2D gierkami

Mam jakieś nieodparte wrażenie, że na GBA i GC prawdziwa magia Nintendo się skończyła. Czuć jeszcze na tych konsolkach poświęcenie się grom dla prawdziwych graczy, a nie koncentrowanie się na casualach. No i technicznie przecież wszystko było jeszcze na czasie, a i cena konsol była przecież atrakcyjna.