Niby tak, ale pamiętać należy, że umowa jest dwustronna. Dziwne, żeby sponsorzy olimpiady robili to pro bono, więc MKOL godzi się na reklamowanie, wciskanie product placement gdzie się da, bo inaczej mieliby problem z dopięciem tematu finansowo. Oczywiście nie bronię tych włodarzy, bo w MKOLu i otoczeniu biznesowym pewnie korupcji jest od metra, ale przymykając oko można napisać, że konskewencją pompowania pieniędzy przez sponsorów, są takie, a nie inne przepisy.
Swoją drogą rozjebał mnie Deus Ex:HR. Wędrowałem po korytarzach Sarif Industries i pomyślałem o tym gmachu, jak typowym miejscu pracy. Myślę, że chodziłbym wkur**ony, gdyby prano mi mózg non stop logiem firmy. Jest kur** wszędzie, na stołkach, podłogach, ścianach, plakatach, urządzeniach, windach, komputerach w zatrważającej ilości.