Nawiązując do sytuacji bobana z "co mnie wkurzyło", dzisiaj rano miała miejsce taka sytuacja. Na wyjeździe z parkingu mija się dwóch busiarzy pasażerskich. Pewnie kumple to chcą pogadać, ale niestety nie zatrzymali się na wysokości przedniej bocznej szyby, żeby sobie uciąć pogawędkę, więc jeden z nich bez zastanowienia wbija wsteczny, aby skorygować ten błąd i BOOM, przywalił osobówkę, która stała za nim. Z samochodu wyskakuje kierowca i krzyczy rzucając wszystkim znane epitety, a busiarze dwaj jeszcze z pretensjami do niego. Nowy rok nie mógł się zacząć bardziej żenująco na polskich drogach parkingach.