Co was ostatnio zażenowało?

[inż. Oscyp]

ja się jaram, hahaha

[el becetol]

http://www.pracuj.pl/praca/mlodszy-kierownik-zarzadzania-kategoria-owoce-warzywa-blonie,oferta,2829527

Młodszy Kierownik Zarządzania Kategorią Owoce - Warzywa

współpraca z Klientami

możliwość udziału w projekcie wprowadzenia na magazyn centralny warzyw i owoców

Jak napisać ofertę żeby nie wyszło że jesteś fizolem układającym warzywa na półkach który od czasu do czasu musi rozladować transport buraków do magazynu 

+

bardzo dobre umiejętności prezentacyjne i komunikacyjne
dynamizm w działaniu, wysoki poziom zaangażowania w realizowane działania
kreatywność
dyspozycyjność
umiejętność pracy pod presją czasu
odporność na stres
dobra znajomość języków obcych (preferowany angielski) w mowie i piśmie
wykształcenie wyższe

[svonston]

Jak dla mnie to zaopatrzeniowiec, a nie fizyczny:

negocjowanie umów i warunków współpracy z producentami
regularna analiza wyników w podległej kategorii
współpraca z Klientami

Swoją drogą ciekawe oferty ci na email przesyłają.

[Iras]

Też mi się nie wydaje, żeby chodziło o fizola i "wprowadzanie na magazyn" w tym przypadku raczej nie oznacza rozładowywania transportu buraków.

[el becetol]

Swoją drogą ciekawe oferty ci na email przesyłają.

No właśnie kur**, się pozycjonuje na stanowisko "kierownik" a mi stanowisko podawacza warzyw przysyłają bo to się teraz nazywa Młodszy Kierownik Zarządzania Kategorią Owoce - Warzywa

[Kert]

Poszukując stanowiska kierowniczego i dyskredytując stanowisko "młodszego kierownika" na podawacza warzyw i fizycznego rozładowacza buraków, wyrokuję sporą karierę w Polsce

[s00s]

moja siostra teraz szuka pracy. ma wuchte lat doświadczenia w pracy biurowej, głównie w prywatnej służbie zdrowia.
ostatnio do niej zadzwonili, ze przeszła pierwszy etap rekrutacji (przesiew cv) i zapraszają ją na drugi.
siora zrobiła mały wywiad i zapytała się ile tych etapów jest, oni na to, ze łącznie 4. no to się zapytała ile oni siana w tej robocie proponują i dostała odpowiedź, że na początek oczywiście minimalna krajowa. grzecznie podziękowała, bo to jest jakiś kur** skandal. jakby chociaż te 3k na rękę proponowali, to rozumiem, a tak ludziom tylko dupę trują i wstydu nie mają.

[windomearl]

To ja widzę, że jednak z branżą dobrze wybrałem ;p

[el becetol]

Poszukując stanowiska kierowniczego i dyskredytując stanowisko "młodszego kierownika" na podawacza warzyw i fizycznego rozładowacza buraków, wyrokuję sporą karierę w Polsce

Bo to jest bzdurna nowomowa. Nazywanie sprzątaczki "konserwatorką powierzchni płaskich", sprzedawcy "senior account managerem" albo asystenta zaopatrzeniowca "Młodszym Kierownikiem Zarządzania Kategorią" mnie po prostu żenuje i śmieszy, ale jak tobie nie przeszkadza to wyrokuje swobodne odnalezienie w korporealiach, np. na stanowisku Junior Brand Managera.

moja siostra teraz szuka pracy. ma wuchte lat doświadczenia w pracy biurowej, głównie w prywatnej służbie zdrowia.
ostatnio do niej zadzwonili, ze przeszła pierwszy etap rekrutacji (przesiew cv) i zapraszają ją na drugi.
siora zrobiła mały wywiad i zapytała się ile tych etapów jest, oni na to, ze łącznie 4. no to się zapytała ile oni siana w tej robocie proponują i dostała odpowiedź, że na początek oczywiście minimalna krajowa. grzecznie podziękowała, bo to jest jakiś kur** skandal. jakby chociaż te 3k na rękę proponowali, to rozumiem, a tak ludziom tylko dupę trują i wstydu nie mają.

Miałem to samo po zmianie miasta jak się zapisałem na bezrobotnego żeby mieć ciągłość świadczeń, to też musiałem chodzić na takie spotkania. Najlepsze że ludzi tłumy stoją po taką pracę i jeszcze biorą z pocałowaniem ręki. Z rozmów na korytarzu przed tymi całymi rozmowami się wyłania naprawdę tragiczny obraz warunków bytowych w naszym kraju - młodzi ludzie faktycznie zrobią wiele za robotę chociaż za 1100 złotych miesięcznie, a przecież za taką kasę się wyżyć nie da w tym kraju.









 

[svonston]

Z tym, że to błędne koło jest, bo jakby nikt nie chodził pracować za 1100 zł, to pracodawcy musieliby dawać więcej, a że ludzie godzą się na praktycznie każde warunki (no ale w sumie nie ma się co oszukiwać, że bida jest), to pracodawcy to wykorzystują.

[Kert]

Poszukując stanowiska kierowniczego i dyskredytując stanowisko "młodszego kierownika" na podawacza warzyw i fizycznego rozładowacza buraków, wyrokuję sporą karierę w Polsce

Bo to jest bzdurna nowomowa. Nazywanie sprzątaczki "konserwatorką powierzchni płaskich", sprzedawcy "senior account managerem" albo asystenta zaopatrzeniowca "Młodszym Kierownikiem Zarządzania Kategorią" mnie po prostu żenuje i śmieszy, ale jak tobie nie przeszkadza to wyrokuje swobodne odnalezienie w korporealiach, np. na stanowisku Junior Brand Managera.

Generalnie chodziło mi o to, że teraz też pewnie masz jakoś poważnie brzmiące stanowisko, a przełożonym "kierownikom" też mógłbyś się wydać w hierarchii "klepaczem cyferek". Dlatego uważam, że masz zadatki

[svonston]

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,13459903,Zgwalcona_14_latke_zachlostali_na_smierc__Bo_weszla.html?lokale=lodz#BoxWiadTxt

Ah ci ciapaci

[Iras]

Zażenowało? 

[svonston]

Na równi szokuje, jak i żenuje.

[s00s]

http://weszlo.pl/news/13907-Teodorczyk_zakpil_sobie_z_regulaminu_UEFA_za_takie_cos_karze_mamy_nadzieje_ze_Komisja_Ligi_tez

zeszlo.pl 

[Leszke]

http://weszlo.pl/news/13907-Teodorczyk_zakpil_sobie_z_regulaminu_UEFA_za_takie_cos_karze_mamy_nadzieje_ze_Komisja_Ligi_tez

zeszlo.pl 

co?

[Kert]

Poczytaj Raku komentarze pod artykułem z linka s00s'a, a zobaczysz co

[Leszke]

no i?

[s00s]

no i?

no i halo nie bylo jak w kielcach 3 legionistow sie wykartkowalo przed belchatowem. teraz jeden przycwaniaczyl i konfidenctwo pelna geba.

[Leszke]

no i?

no i halo nie bylo jak w kielcach 3 legionistow sie wykartkowalo przed belchatowem. teraz jeden przycwaniaczyl i konfidenctwo pelna geba.

kartka kartce nie rowna meczów nie ogladał I teo i tak nie moze grac..przypadek?..nie sądzę

[s00s]

fakt jest taki, że warszawa mówi, że to niby inni mają kompleks prowincji, a jak tylko nadarzy się okazja, to wychodzi słoma z papci.
nie śledzę portalu na bieżąco, ale co jakiś czas im się takie akcje zdarzają. to powiedzą głośno, że lech kupił puchar za lodówki, to wytkną teodorczykowi cwaniactwo.
zresztą ch** z tym. sami sobie pracują na opinię, co zresztą widać po komentarzach.

[Leszke]

Czasami odpisuja na komentarze. Czasami elokwetnie i z sensem artykułem a czasami słowami: "jak sie kur** nie podoba to nie odwiedzac, nie czytac, wypier**lać "

[windomearl]

fakt jest taki, że warszawa mówi, że to niby inni mają kompleks prowincji, a jak tylko nadarzy się okazja, to wychodzi słoma z papci.
nie śledzę portalu na bieżąco, ale co jakiś czas im się takie akcje zdarzają. to powiedzą głośno, że lech kupił puchar za lodówki, to wytkną teodorczykowi cwaniactwo.
zresztą ch** z tym. sami sobie pracują na opinię, co zresztą widać po komentarzach.

Ja dość często tam zaglądam i jak na większość tematów piszą fajnie i w ciekawy sposób, tak jeśli chodzi o legię i barcelonę to mają jebca i mnie to chwilami irytuje. Na komentarze to nie patrze nawetr, bo tam to większy gnój niż u nas na forumku.

[s00s]

"jak sie kur** nie podoba to nie odwiedzac, nie czytac, wypier**lać "

nie śledzę portalu na bieżąco

[Iras]

http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/kampania-rodzice-odwazcie-sie-mowic-aktor-wladysla,1,5432123,wiadomosc.html



Najlepiej nich sobie na czołach orientację wytatuują 

[svonston]

Póki nie śmigają na platformach w skąpych ciuchach i nie chcą adoptować dzieci, to mi nie przeszkadzają

[Kert]

Póki nie śmigają na platformach w skąpych ciuchach i nie chcą adoptować dzieci, to mi nie przeszkadzają

Wpis. Jest nienachalnie. Na bilbordach/reklamach/plakatach często są babki rozebrane do bikini, eksponujące cycki i tyłek, chłopy z gołymi klatami i w slipkach, propagujące kosmetyki, ciuchy, kluby, mające bazować na instynktach i sprowadzające życie właśnie do prostej, seksualnej zależności, ale Iras jakoś nie pisze wtedy w tym temacie.

[el becetol]

Te osoby z twoich przykładów promują jakiś produkt. Widocznie Irasowi nie przeszkadza promocja dezodorantu, ale promocja homoseksualizmu już tak.

[svonston]

Ale jak można promować homoseksualizm? Że niby ktoś hetero skusi się na ciepły związek? Beczka.

[el becetol]

Nie wiem po co. A jednak to robią. Chyba że gdzieś tam jest ukryta promocja jakiegoś produktu, tylko nie widzę.

[svonston]

Nikt nie promuje homo, tylko zwraca uwagę, że takie osoby (chore wg niektórych ) istnieją i że teoretycznie nie powinny się wstydzić tego, że są homo.

[Gerro31]

Porażka, teraz tylko czekać, kiedy do gry w słoneczko w polskich gimbazach dojdzie obrabianie kolegom siusiaka. Taka moda.

[Mrocz]

Porażka, teraz tylko czekać, kiedy do gry w słoneczko w polskich gimbazach dojdzie obrabianie kolegom siusiaka. Taka moda.

Przynajmniej będzie mniej niechcianych małoletnich ciąż I problem aborcji w Polsce rozwiązany!

[Master_666]

http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/kampania-rodzice-odwazcie-sie-mowic-aktor-wladysla,1,5432123,wiadomosc.html



Najlepiej nich sobie na czołach orientację wytatuują 

[szmajdzik]

http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/kampania-rodzice-odwazcie-sie-mowic-aktor-wladysla,1,5432123,wiadomosc.html

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

Najlepiej nich sobie na czołach orientację wytatuują 

Tutaj się z tobą w pełni zgadzam.

http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/kampania-rodzice-odwazcie-sie-mowic-aktor-wladysla,1,5432123,wiadomosc.html



Najlepiej nich sobie na czołach orientację wytatuują 

Ja je**e. Czekam na odpowiedź tych co są "tolerancyjni".

[Iras]

Póki nie śmigają na platformach w skąpych ciuchach i nie chcą adoptować dzieci, to mi nie przeszkadzają

Jest nienachalnie.

Wyjdź na ulicę i krzyknij "JESTEM GEJEM!", a później poproś ojca/matkę, żeby wyszedł/wyszła na ulicę krzycząc "MÓJ SYN JEST GEJEM!". Nie przeszkadza? Nie jest nachalne? Komu w ogóle przyszło do głowy, że mam ochotę być informowany, że syn Władysława Kowalskiego jest gejem? Otóż nie, nie mam. I nikt normalny nie powinien mieć, tak jak nikt normalny nie powinien czuć potrzeby informowania całego świata o swojej orientacji. I co to w ogóle jest jeśli nie promowanie homoseksualizmu? Uważacie, że plakaty w metrze rozwiążą czyjeś problemy rodzinne? Bez jaj. Finansowanie tego z publicznych pieniędzy to już w ogóle skandal.

[Gerro31]

Niech te cwane, wypchane kotletami mordy, co dają hajsy na Kościół, dofinansują biednemu Maćkowi ferie, skoro takie mądre. Zresztą nie pierwszy i nie ostatni przykład kiepsko wydanych pieniędzy. Dlaczego dofinansowywać Maćkowi wyjazd, skoro można karmić głodnych i wspomóc służbę zdrowia? Do dupy z takim gadaniem.

[Leszke]

brak kurew w naszym jezyku aby to opisać, sztuczny nawóz jaki mam w stodole sam chce wybuchnąć obok takich mistrzowskich marnotrawców

[Soul hunter 16]

Póki nie śmigają na platformach w skąpych ciuchach i nie chcą adoptować dzieci, to mi nie przeszkadzają

A jak mówiłem to samo(że geje czy lesbijki mogą sobie żyć, ale według mnie adopcja nie wchodzi przez nich w gre) to żeś się do mnie Mariusz w worze przyje**ł co wywiązało dyskusje z masterem.

[Kert]

Póki nie śmigają na platformach w skąpych ciuchach i nie chcą adoptować dzieci, to mi nie przeszkadzają

Jest nienachalnie.

Wyjdź na ulicę i krzyknij "JESTEM GEJEM!", a później poproś ojca/matkę, żeby wyszedł/wyszła na ulicę krzycząc "MÓJ SYN JEST GEJEM!". Nie przeszkadza? Nie jest nachalne? Komu w ogóle przyszło do głowy, że mam ochotę być informowany, że syn Władysława Kowalskiego jest gejem? Otóż nie, nie mam. I nikt normalny nie powinien mieć, tak jak nikt normalny nie powinien czuć potrzeby informowania całego świata o swojej orientacji. I co to w ogóle jest jeśli nie promowanie homoseksualizmu? Uważacie, że plakaty w metrze rozwiążą czyjeś problemy rodzinne? Bez jaj. Finansowanie tego z publicznych pieniędzy to już w ogóle skandal.

Tak, jak Becet powyżej spłycił i przyrównał ten wątek do handlowej promocji/reklamy/sprzedaży produktu, w których jesteś nachalnie informowany na każdym kroku, tak większość z nich zlewasz i łapiesz dystans. Tu polecam zrobić to samo, bo ta kampania nie jest zrównana z tym, że ktoś pójdzie wykrzykiwać swoją orientację na ulicy z kutasem w ręku, co tak ładnie sobie zinterpretowałeś. Oczywiście zgodzę się, że publiczne pieniądze można byłoby o wiele lepiej zagospodarować, ale czy to pierwszy taki przypadek?
I patrząc na Twoje wypowiedzi mam nadzieję, że nie będziesz musiał uczyć się tolerancji wynosząc to z własnego doświadczenia, jak syn kiedyś do ciebie przyjdzie i powie, że "tato, ja jestem inny, kocham kolegę z klasy".