Wkleiłem ze względu na treść samego artykułu. Na jego podstawie stygmatyzuje się ludzi o odmiennej diecie żywieniowej, stanowi jakiś upust frustracji. Ciężko powiedzieć. Oczywiście istnieją osoby, które prezentują wręcz postawę roszczeniową, dorabiają jakieś chore ideologie, próbują wpływać ostro na otoczenie (m.in. przykład rodziców skazanych na dożywocie za uśmiercenie dziecka, narzucając mu ostrą dietę, czy jakiejś panny, która prawie uśmierciła kota, narzucając mu wegetariańskie menu pozbawione mięsa niezbędnego małym drapieżnikom do życia), ale w moim otoczeniu na szczęście takich oszołomów nie ma. Tak, jak nie ma ani jednego rozsądnego i w miarę obiektywnego fragmentu w w/w artykule.
Edit:
O, Becet wkleił wcześniej to, o czym napisałem w przykładzie.