Tak to działa w społeczeństwie, czego się spodziewaliście? Podziały i szufladkowanie było, jest i będzie. Wszędzie i we wszystkim. Na ten temat powstało milion książek i filmów. Na forum jawnie używa się określenia pedał, bo ktoś lubi nosić krótkie spodenki. XBOX kontra PlayStation, warzywa kontra słodycze, metale kontra ulizane chłopaczki w sweterkach w serek, zdrowy kontra chory, chudy kontra gruby, czarny kontra biały, chrześcijanin kontra islamista. Po drugie to podatny grunt dla gazet i hien wietrzących sensację mogących podnieść oglądalność/sprzedaż/ilość wyświetleń, więc nie dziwne, że gówno wolno wietrzeje. Ludzie dyskutują na takie bzdury, jak temat krótkiego paznokcia u Megan Fox, bitch please.
Przybiera to czasem abstrakcyjne formy i jest pełne hipokryzji. Ludzie słuchający milionami utwory czarnoskórych raperów, w których słowo "czarnuch" lata na lewo i prawo oraz puszczane jest w stacji muzycznej, miliony wyświetleń na YouTube. Człowiek publicznie wypowiadający raz słowo "czarnuch" kilka lat wstecz i ma pozamiatane. Znajdź logikę.
Ludzie na świeczniku muszą się pilnować i powinni o tym wiedzieć, bo każdy konkurent, czy osoba powodowana zwykłym brakiem życzliwości, za największą nawet bzdurę podłoży mu świnię. Turtle Rock przede wszystkim kalkuluje. Lepiej zwolnić pracownika (do tego reprezentującego firmę na zewnątrz) celem szybkiego uciszenia i skoncentrowania na nim pełnej odpowiedzialności, niż narażać się na możliwe straty finansowe i bycie non stop pod ostrzałem mediów. A Olin powinien myśleć. Komentuje aktualne i bardzo gorące zdarzenie o otoczeniu, w którym 90% ludzi zwróci się przeciwko niemu (myślę, że taki procent w NBA to afro-amerykanie). I naiwnie jest myśleć:
A teraz community manager Turtle Rock na swoim prywatnym twiterze wypowiedział
bo w sieci nie ma czegoś takiego, jak prywatność. Jak poszedłby uchlać się z kumplami, zakręcił z dziwkami, wciągając kokę z ich pośladków i wrzucając to na facebooka, to nie byłoby tłumaczenia w firmie, że "to jego prywatny profil i gówno im do tego". Wielu zapomina, że reprezentując firmę na zewnątrz robisz to non stop, nie tylko w czasie godzin pracy.