Gra skończona, dwa podejścia łyknięta jednym tchem
cóż mogę rzec....K O Z A K.
Zacznę oczywiście od grafiki, początek nie robi specjalnie, pierwsze pazury pokazuje jungla i zamek, kapitalne oświetlenie i niebo zapierające dech w piersi sam zamek dupy nie urywa ogień wygląda w porządku jakoś wielkiego wrażenia na mnie nie zrobił. Prawdziwa M I A Z G A graficzna to Yemen i to tam właśnie zaczęła się dla mnie Uncharted 3 takie na jakie czekałem, oczywiście później jest jeszcze lepiej
.
Zadziwiające, za każdym razem gra ta dostaje mocarnego kopa graficznego, konkurencja nie istnieje, na dzień dzisiejszy to najładniejsza gra w jaką grałem w życiu. Ilość detali powala, tekstury rozkładają na łopatki, efekty cząsteczkowe najlepsze...
deszcz, kurz, dym, DYM!!!!
Nie można zapomnieć o wodzie i przepięknym niebie, które mimo wszystko, że nie rusza się to i tak swoje robi, kolejna rzecz a zarazem najlepsza to oczywiście oświetlenie i "boskie promienie" the best in world ever! Każdemu jednemu god's rayowi poświęcałem należyty mu czas, najbardziej podobał mi się ten w chapterze o imieniu "wzburzone morze" na tle kapitalnego nieba przenikającego przez najlepszy deszcz jaki w życiu było dane mi zobaczyć w wirtualnym świecie
MASAKRA i gdy myślałem, że to koniec dostałem akcję na statku i pustynie która pokazała mi kto tu kur** rządzi, jeżeli chodzi o grafikę ta gra niema sobie równych nie ma takiej gry którą można by do nie porównać, zwyczajna obraza dla tego świetnego tytułu. Oczywiście są słabsze momenty ale kogo one w ogóle obchodzą, grafa została dojebana najbardziej widać to po postaci Drake in game, w U2 jak chciałem mu się przyjrzeć był nie co rozmazany tu zaś jest ostry jak żyleta wszystko na nim widać dosłownie wszystko, a ta arafatka masakruje czachę. Animacja bardzo fajna, w momencie gdy zostawimy Drake w spokoju on zawsze coś robi, drapię się po głowie, rusza palcami odgania muchy i wali miny na lewo i prawo
Muzyka jak zawsze bardzo dobra ale ta z U2 bardziej do mnie przemówiła, fajniejsze motywy.
Gameplay wciąż tak samo dobry, choć mnie już nie co irytuje interakcja Drake z otoczeniem nie jest to tak dobrze zrobione jak w Assassinie czy choćby w nowym Batmanie, potrafi się zamotać. Fajny myk z tym strzelaniem w górę, szkoda, że tak mało go było
Początek dużo więcej zagadek niż w poprzedniku a później dużo więcej platformówki i strzelania:) Przygoda dobra choć IMO ta w U2 była lepsza, liczy się jednak to, że dalej dobrze się przy niej bawimy zapominając o Bożym świecie. Walka fajnie ewoluowała, ale na dłuższą metę robi się nudnawa, przez powtarzające się te same animacje, fajnie zrobili interakcje z otoczeniem i animacje uderzeń z biegu.
Mimo wszystko gra w mojej skromnej opinii nie zasługuje na tytuł gry roku, U2 to świetna gra która podniosła tak wysoko poprzeczkę, że ciężko będzie ją przeskoczyć, po części ND udało się to zrobić. Grafika to pierwszy argument ku temu, więc co jest nie tak ? już mówię, wspomniałem wyżej coś na ten temat, story line w U2 był poprowadzony kapitalnie wszystkie wątki spójne i sensowne wszystko miało ręce i nogi. Tu już tak nie jest parę rzeczy się gryzie ze sobą, choć sama końcówka IMO jest najlepsza ze wszystkich części, kolejna rzecz to to, że gra nie zaskakuje wszystko to już kiedyś widziałem. Drake przed czymś ucieka, to czego się łapie zaraz się urwie od czepi etc, wieczne problemy i tarapaty
Podsumowując gra świetna w która trzeba zagrać, zostaje w moje kolekcji na stałe ocena ode mnie 9 a za grafikę 10-