GTA V

[lupinator]

Po co jest stelaż do stójek w niektórych wozach? Nie umiem sobie wyobrazić jego zastosowania tak z tyłu

[Iras]

stelaż do stójek

Co kur**? 

[lupinator]

stelaż do stójek

Co kur**? 

W Sabre Turbo właśnie sobie zamontowałem z tyłu dwa kółeczka wyciągnięte na długiej ramie i nie wiem po co są

[Ghostie]

Jestem właśnie po tym napadzie i boję się grać dalej, żeby się to cudo nie kończyło

Akurat ten byl najlepszy z calej gry. Ja wlasnie skonczylem story i jak dla mnie kolo RDR to nawet nie stalo. Od poznania T do jakis 3/4 fabuly bylo mega zajebiscie ale czym blizej konca tym slabiej.

[lupinator]

Dostałem cynk w co zainwestować, ale BAWSAQ oczywiście nie działa, kurwa.

[Kert]

Dostałem cynk w co zainwestować, ale BAWSAQ oczywiście nie działa, kurwa.

Jesteś zalogowany do PSN i Social Club? Spróbuj też odświeżyć SC z poziomu przeglądarki na kompie.

[lupinator]

Pewnie, że byłem zalogowany. Na kompie nie chce mi się kombinować, żeby mieć coś w grze, co powinienem mieć. W dupie z tym 

[Nobu_hex]

Misja:

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

Napad na wioskowy bank i rozpierducha z armią w roli głównej. No po prostu MIŁOŚĆ MILION.

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

Jak włączył się filmik z chłopakami wychodzącymi z banku w pancerzach i z chain-gunem -jeden z najlepszych momentów w grze.

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

A pod koniec misji jeden z gorszych momentów w grze, kiedy trzeba oddać większość zagrabionej kasy i cieszyć się z marnych 400 000. TYLE PRZEGRAĆ!

Also:

Trevor i

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

Patricia Madrazo.

[Kyokushinman]

Skasowałem przez pomyłkę save z ponad 70% gry, tak więc to chyba odpowiednia chwila żeby sobie dać spokój z grą .

[svonston]

Bozia pokarala.

[Ghostie]

[Braveheart1989]

kur** ile ja juz kasy przejebałem na akcjach to nawet nie jestem tego w stanie zliczyć
PS  zrobił ktoś z was szkołe latania na złoto? bo ja mam 2 srebra i za ciula nie idzie zrobic złota

[andryush]

Hmmm... widzę tu nawiązanie do słynnej katastrofy lotniczej...

[LukeSpidey]

Jak zdobyć w grze strój do nurkowania? Dostaje się go w jakieś misji i ląduje w garderobie postaci, czy trzeba go gdzieś kupić/ukraść/znaleźć?

[el becetol]

Jest np. na ogólnodostępnej łódce.

[lupinator]

Zastanawiam się, kiedy Rockstar ma zamiar w końcu wypuścić iFruit na Androida. Skoro już pojechali po bandzie wypuszczając integralną część gry tylko na telefony to mogli to zrobić równocześnie na obu platformach, a nie tylko Apple. Zresztą gra, która wyśmiewa dzisiejszy styl życia pod każdym względem sama powiela jego schematy. Coś tu nie gra.

[Iras]

PS  zrobił ktoś z was szkołe latania na złoto? bo ja mam 2 srebra i za ciula nie idzie zrobic złota

Jedyne trudne wyzwania to te z helikopterem. Tam faktycznie musiałem trochę potrenować.

Zastanawiam się, kiedy Rockstar ma zamiar w końcu wypuścić iFruit na Androida.

iFruit i tak nie działa. Kundel w aplikacji nakarmiony, wyprowadzony na spacer - zadowolenie w iFruit 100%, a w grze nie i nie chce wykonywać poleceń. W sumie tak mnie ten Social Club wkurwiał, że usunąłem powiązanie konta PSN. O dziwo teraz oba rynki akcji działają u mnie normalnie.

[Braveheart1989]

PS  zrobił ktoś z was szkołe latania na złoto? bo ja mam 2 srebra i za ciula nie idzie zrobic złota

Jedyne trudne wyzwania to te z helikopterem. Tam faktycznie musiałem trochę potrenować.

Zastanawiam się, kiedy Rockstar ma zamiar w końcu wypuścić iFruit na Androida.

iFruit i tak nie działa. Kundel w aplikacji nakarmiony, wyprowadzony na spacer - zadowolenie w iFruit 100%, a w grze nie i nie chce wykonywać poleceń. W sumie tak mnie ten Social Club wkur**ał, że usunąłem powiązanie konta PSN. O dziwo teraz oba rynki akcji działają u mnie normalnie.

Zrobienie wszystkiego na złoto, daje coś?

[Iras]

Zrobienie wszystkiego na złoto, daje coś?

Kompletnie nic.

[kun]

Imponujące! Aż strach pomyśleć jaka będzie 'szóstka"...

[svonston]

Już dwa razy natrafiłem przy zmianie postaci na skacowanego Trevora, który był w sumie jeszcze na bombie (fajny efekt swoją droga) w samych gaciach. :- D

[Kert]

Poczekaj, aż obudzisz się nim na szczycie góry, gdzie naje**ny i ubrany w sukienkę leży na skalnym zboczu. Potem szybkie reagowanie i wyjęcie broni, bo dziki kot chciał mu się od razu dobrać do dupy.

[svonston]

Hahahaha.

Aktualnie jestem po

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

odbiciu Lamara z tartaku

Jak ja nienawidzę czarnuchów w tej grze. SA był dla mnie mega klimatyczny, bo wszystko toczyło się wokół dzielnicy, murzynów i hiphopów. Tutaj jak dla mnie na siłę to jest. Poza tym Majkel to ci**, mógłby być sam Trevor i być takim wiejskim poj**em w mieście. Nie mówię, że fabuła jest do kitu, bo jest fajna i wszystko jakoś się tam łączy, jest dużo smaczków, beczki ze społeczeństwa, ale dla mnie te dwie postacie to GÓNWO przy Trevku.

Jeszcze jedno

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

Akcja na cmentarzu i w rzeźni jedzie mi tak MP3, że bumhedszot. Jakby brakło pomysłów.

[el becetol]

Mnie tam wkur**a Trevor, za bardzo Saint Row, zamiast klimatu i subtelności mamy ciągłą zabawę w jackassa. Ogólnie ta część ma największą ilość wkurwiających bohaterów w historii Rockstar. Lamar ma zajebiście śmieszne teksty, ale przydała by się w gadkach opcja renegata z Mass Effect, gdzie co drugą linijke można by mu przerywać liściem. O dejwach i stiwach nie wspominając, bo ich powinno się odstrzelić na samym starcie.

Ogólnie fabuła mnie zawiodła, liczyłem na coś bardziej w stylu Soprano, a dostałem trevora biegajacego w samych gaciach. RDR jednak niedościgniony.

[Iras]

Gunplay też był lepszy i świat bardziej autentyczny.

[el becetol]

Właśnie skończyłem fabułę i powiem tak:

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

jak po RDR, i trochę mniej Noire i GTAIV, kur** nawet po Sleeping Dogs, przy napisach myślałem sobie o historii jaką właśnie ukończyłem z różnymi emocjami, tak teraz po prostu się cieszę że mam to ze sobą i mogę pobiegać po mapie. Fakt były zabawne dialogi, jak to zawsze u Rockstar, ale mówię konkretnie przewodni scenariusz zawiódł. W porównaniu do Marstona? Nie ma o czym tu rozmawiać. Był potencjał na grę generacji, ale niestety zmarnowany. Pogram jeszcze trochę to zobaczę czy w ogóle do pierwszej trójki się łapie.

[Kert]

Mnie tam wkur**a Trevor

Rozumiem, że

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

w takim razie wybrałeś przed ostatnią misją w telefonie jedyną słuszną opcję "A".

I zgadzam się, nie widziałem większego nagromadzenia buców i irytujących postaci w historii GTA. Nawet żyd-adwokat z VC, Roman i Brucie z GTA IV mnie tak nie denerwowali, jak synek Michaela, goście z FIB i ten wieśniak od Trevora z pomalowanym ryjem - nie wiem, jak mu tam było.

Właśnie skończyłem fabułę i powiem tak:

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

jak po RDR, i trochę mniej Noire i GTAIV, kur** nawet po Sleeping Dogs, przy napisach myślałem sobie o historii jaką właśnie ukończyłem z różnymi emocjami, tak teraz po prostu się cieszę że mam to ze sobą i mogę pobiegać po mapie. Fakt były zabawne dialogi, jak to zawsze u Rockstar, ale mówię konkretnie przewodni scenariusz zawiódł. W porównaniu do Marstona? Nie ma o czym tu rozmawiać. Był potencjał na grę generacji, ale niestety zmarnowany. Pogram jeszcze trochę to zobaczę czy w ogóle do pierwszej trójki się łapie.

Myślę, że siła tej odsłony leży w misjach, a nie fabule.

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

Tutaj ogólne wrażenie o wątku zależy też od tego, ile chcesz z niego wycisnąć - misje poboczne, rozmowy telefoniczne, social life podczas którego dużo się wyłapuje, rozdrobnienie historii na 3 postaci niestety nie pomaga. W RDR śledziliśmy losy zemsty jednego protagonisty, który miał świetny zarys nakreślony przez twórców. Tutaj nie mieliśmy czasu się do nikogo przywiązać, tylko gnać od jednej zajebistej misji do następnej. W GTA V na pierwszy plan przebija się Trevor, ale tylko dlatego, że tak mocno kontrastuje z pozostałymi. Napisałbym, że Franklin to najbardziej klasyczna postać dla GTA w tej odsłonie. Typ, który chce wyrwać się ze swojego środowiska, ma najwięcej oleju w głowie i musi użerać się z idiotami, co R* ćwiczy od kilku części i doprowadza do finału. Zresztą, pomimo pozostałej dwójki anty-bohaterów R* zdecydowało się właśnie Franklina uczynić główną postacią tej odsłony. Nieprzypadkowo nim zaczynamy i nim kończymy, decydując o losie pozostałych, jak Niko o swoich krewnych w GTA IV. Pomimo tego, że jest nieco wyblakły na tle M. i T., obdarzyłem go największą sympatią. Rolą Trevora było dać upust graczowi, gość nie mający żadnych hamulców to mokry sen fanów GTA. Rockstar postanowiło oddać nam w ręce typa, co do którego nie ma w ogóle dyskomfortu myślowego i dwuznaczności. Inne postaci w GTA wychodzą zawsze na pierdolonych hipokrytów, gadają banały i mają moralniaki, przez co kasowanie kolejnych hord przeciwników i przechodniów na ulicy wybija z rytmu. Trevor jest poj**em od początku do końca - idziesz po ulicy, kasujesz pół dzielnicy i myślisz sobie - to Trevor, on jest poj**any i nie ma żadnych hamulców, jemu wolno.

Co do samej fabuły, na jej odbiór mocno wpływa końcowa misja i dokonane wybory. Mamy happy-end po wybraniu "C" i najbardziej satysfakcjonującą misję pod względem gameplay'u, ale największy emocjonalny roller-coaster odbywa się przy pierwszych dwóch opcjach i sądzę, że w ich przypadku zakończenie GTA V zdecydowanie mocniej wbija się w pamięć.

[Leszke]

Kifflom bracie.. TLoU i RDR niszczą konkuręcj w aspekcie fabuły i całej otoczki.
Ale posłuchać Franka jak rozmawia z Lamarem bezcenne
Albo Trevor i gadka do ciotki Franka "Masz tu kase kup sobie coś fajnego-Ale to tylko 10 dolców-Mówiłem kup coś fajnego a nie drogiego" 
PS:robiliście misje scientologów?

[Kert]

PS:robiliście misje scientologów?

Gdzie to się robi i jak je uruchomić?

[Leszke]

PS:robiliście misje scientologów?

Gdzie to się robi i jak je uruchomić?

Zaczynasz w internecie epsiloncostam.com i wpłacasz 500dolców dalej postępujesz zgodnie z instrukcjami. Pare milionów wpada jak dobrze rozegrasz ostatnią misje
Kifflom!

[Kert]

Damn. Dzięki za info.

[windomearl]

Kert, zamknij jednak cały wywód w spoiler

[windomearl]

Wszedłem na znapmatic i fotki Lupiego zajebały mi turbospoiler. Ostrzegam więc, lepiej tam nie wchodzic ;p Ale w sumie po postach Kerta już się domyślałem ;p

[Kyokushinman]

Właśnie skończyłem fabułę i powiem tak:

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

jak po RDR, i trochę mniej Noire i GTAIV, kur** nawet po Sleeping Dogs, przy napisach myślałem sobie o historii jaką właśnie ukończyłem z różnymi emocjami, tak teraz po prostu się cieszę że mam to ze sobą i mogę pobiegać po mapie. Fakt były zabawne dialogi, jak to zawsze u Rockstar, ale mówię konkretnie przewodni scenariusz zawiódł. W porównaniu do Marstona? Nie ma o czym tu rozmawiać. Był potencjał na grę generacji, ale niestety zmarnowany. Pogram jeszcze trochę to zobaczę czy w ogóle do pierwszej trójki się łapie.

A nie mówiłem, że pierwsza trójka albo nawet niżej .

[el becetol]

A jak ta twoja trójka wygląda?

[Kyokushinman]

1. The Last of Us
2. Uncharted 2
3. GTA 5

[el becetol]

W TLOU nie grałem jeszcze, ale z Uncharteda to beka. Po względem zawartości ta gra wygląda jak indyk albo demo w porównaniu do GTA, a fabuła postacie i dialogi też przecież ma sporo gorsze.

[Kert]

Tak bardzo zignorowany

[el becetol]

 

Zgadzam się z twoim postem. A wybrałem C oczywiście, żeby sobie dróg do 100% nie poblokować.

[maly_pinki]

Śledziłem Michaela idąc Trevorem, w pewnym momencie Michale się wkurzył i...

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

wyjebał gonga Trevorovi zabijając go.